W ramach konsultacji projekty noweli rozpatrzą: Prokurator Generalny, Prokuratoria Generalna, Krajowa Rada Sądownictwa, Sąd Najwyższy, Krajowa Rada Radców Prawnych, Naczelna Rada Adwokacka, Rada ds. Sądownictwa, Rada Nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
W miniony czwartek poseł PiS Marek Ast przedstawił w Sejmie założenia projektu nowelizacji ustaw o ustroju sądów powszechnych oraz o Sądzie Najwyższym. W piątek te dwa projekty oraz projekt noweli przepisów o TK zamieszczono na stronie internetowej Sejmu.
Projekt zmian w ustawach o usp i SN zakłada m.in. dwustopniową procedurę konsultacji przy odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu - minister sprawiedliwości najpierw zasięgałby opinii kolegium sądu, a jeżeli ta byłaby negatywna, zwracałby się do KRS. Rada mogłaby większością dwóch trzecich głosów odmówić zgody na odwołanie prezesa sądu. W projekcie PiS zaproponowano też zrównanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów dla kobiet i mężczyzn do 65 lat.
Projekt zmian w ustawie o TK przewiduje, że prezes Trybunału zarządza ogłoszenie trzech nieopublikowanych wyroków TK z 2016 r. w terminie siedmiu dni od wejścia w życie tej nowelizacji. Orzeczenia TK, których publikację zakłada proponowana nowelizacja ustawy, zostały wydane przez Trybunał 9 marca, 11 sierpnia i 7 listopada 2016 r.
Pierwsze z orzeczeń dotyczyło noweli ustawy o TK z grudnia 2015 r., autorstwa PiS. Trybunał zakwestionował wówczas m.in. określenie przez nowelę pełnego składu TK jako co najmniej 13 sędziów; wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń; nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK; możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.
Orzeczenie z 11 sierpnia 2016 r. dotyczyło ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z lipca 2016 r. TK w 12-osobowym składzie uznał wtedy za niekonstytucyjne m.in.: zasadę badania wniosków w kolejności wpływu, możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów nawet przez pół roku, zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm, wyłączenie wyroku TK z 9 marca z obowiązku urzędowej publikacji, zapis, że prezes TK "kieruje wniosek" o ogłoszenie wyroku do premiera.
Natomiast orzeczenie z 7 listopada 2016 r. odnosiło się do przepisów dotyczących wyłaniania kandydatów na prezesa Trybunału - z lipca 2016 r. TK uznał, że przepisy są konstytucyjne jednak orzeczenie nie zostało opublikowane. Wyrok zapadł wtedy nie w pełnym, ale tylko w 5-osobowym składzie. Stało się tak, gdyż sędzia TK Piotr Pszczółkowski oraz sędziowie Julia Przyłębska (obecna prezes TK) i Zbigniew Jędrzejewski oświadczyli, że nie będą orzekać w pełnych składach TK do czasu dopuszczenia do orzekania trzech innych sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji, których wówczas nie dopuszczał do orzekania ówczesny prezes TK Andrzej Rzepliński.
Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że projekty PiS to ręka wyciągnięta w kierunku Komisji Europejskiej. Szef rządu stwierdził także, że "projekty PiS ws. sądownictwa spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem w KE; odpowiedzi Komisji w tej sprawie możemy spodziewać się najpóźniej za 3-4 miesiące, ale być może będziemy wiedzieli więcej już za miesiąc".
Z kolei w upublicznionych we wtorek opinii Sądu Najwyższego do propozycji nowelizacji ustawy o TK, SN ocenił, że "z politycznego i społecznego punktu widzenia" nowela ta "ma wywołać przekonanie, że rozstrzygnięcia w powyższych sprawach nie były orzeczeniami TK w rozumieniu konstytucji". Jak podkreślono, "jest to założenie wewnętrznie sprzeczne", ponieważ "jeśli bowiem nie mamy do czynienia z orzeczeniami TK, to publikacja tych rozstrzygnięć jest nieuzasadniona, a wręcz bezprawna; nie można zatem nakładać ustawowego obowiązku podjęcia działania niezgodnego z prawem".
W drugiej opinii Sąd Najwyższy odnosząc się do projektu zmian ustaw o usp i SN ocenił, że "w większości mają one charakter iluzoryczny". Podkreślono, że zakładane w projekcie zmiany nie eliminują zasadniczych zastrzeżeń konstytucyjnych wobec obecnego kształtu ustaw o Sądzie Najwyższym i sądach powszechnych oraz nie realizują w żadnej mierze zalecenia Komisji Europejskiej ws. praworządności w Polsce.