Troje sędziów SN zawiesiło we wtorek postępowanie kasacyjne ws. Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA. Jak uzasadniali, decyzja ta jest efektem wszczęcia przez Trybunał Konstytucyjny sprawy sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem ws. prawa łaski. Oznacza ona, że 9 sierpnia SN nie zbada kasacji na niekorzyść Mariusza Kamińskiego i pozostałych.
Stanowiska SN komentuje dla PAP dr hab. Ryszard Piotrowski.
"Decyzja o zawieszeniu postępowania kasacyjnego ws. Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA przez Sąd Najwyższy oznacza, że sąd stwierdził, że jest związany ustawą o Trybunale Konstytucyjnym i znajduje się w sporze kompetencyjnym" - mówi Piotrowski.
Według prawnika "zapisy ustawy o TK można rozumieć w ten sposób, że już samo wszczęcie postępowania dotyczącego sporu kompetencyjnego przed Trybunałem Konstytucyjnym powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą ten spór, niezależnie od stanowiska tych organów". "W związku z tym, że postępowanie przed Trybunałem zostało wszczęte - czego wyrazem jest stanowisko prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej - mamy sytuację, w której Sąd Najwyższy zdecydował się postąpić, tak jak postąpił" - tłumaczy ekspert.
"Dopiero rozstrzygnięcie sporu przez Trybunał Konstytucyjny będzie przesłanką do dalszych rozstrzygnięć SN" - mówi Piotrowski.
Ekspert zauważa, że rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego może być istotne dla ukształtowania się pewnej taktyki prawnej. "Polegałaby ona na tym, że inicjator wszczęcia postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym może spowodować zawieszenie postępowań toczących się przed innymi organami, pod warunkiem, że Trybunał podzieli pogląd występującego z wnioskiem, co do tego, że taki spór istnieje. Może to być wykorzystane dla utrudnienia wymiaru sprawiedliwości" - stwierdza.