Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję, wzywając Komisję Europejską do stworzenia konkretnych przepisów regulujących usługi oferowane w ramach tzw. gospodarki dzielenia się, typu Airbnb czy Uber. Nowe przepisy mają chronić konsumentów i pracowników.

Europosłowie podkreślili, że w prawodawstwie UE wciąż istnieją szare strefy, które wymagają uregulowania. Jedną z nich są usługi oferowane w ramach gospodarki dzielenia się (sharing economy), zwłaszcza że obejmują one coraz szerszy wachlarz usług, od zakwaterowania (np. Airbnb) po transport samochodowy (np. Uber, BlaBlaCar) czy usługi pomocy domowej.

Eurodeputowani chcą m.in. żeby określone zostały jasne kryteria pomiędzy tzw. indywidualnymi usługodawcami, czyli osobami prywatnymi, które chcą za opłatą podzielić się swoją nieruchomością lub samochodem z inną osobą i robią to sporadycznie, a usługodawcami profesjonalnymi, którzy świadczą swoje usługi zawodowo i wyłącznie w celach zarobkowych.

PE zaznaczył, że konsumenci korzystający z usług za pośrednictwem np. serwisów Airbnb, eBay czy Uber muszą być tak samo chronieni jak w przypadku każdej innej transakcji. Dlatego powinni być informowani o swoich prawach i o zasadach mających zastosowanie do każdej transakcji. Dodatkowo platformy społecznościowe powinny wprowadzić jasne i czytelne mechanizmy składania skarg oraz system rozstrzygania sporów.

Europosłowie chcą również, żeby KE jak najszybciej wyjaśniła kwestie odpowiedzialności w kontekście korzystania z platform społecznościowych. Tym bardziej, że ostatnie badania KE ujawniły, że często ani klienci, ani zarządzający platformą nie znają swoich praw, nie wiedzą też, kogo obarczyć odpowiedzialnością w przypadku nieudanej transakcji ani gdzie składać skargi. Dlatego też, zdaniem parlamentarzystów, KE powinna opracować dokładne wytyczne, które doprecyzują, czy np. dana usługa hotelarska czy transportowa jest świadczona w ramach działania platformy czy też platforma ta jedynie o niej informuje.

PE przypomniał także o konieczności uregulowania praw pracowników świadczących usługi w ramach gospodarki dzielenia się (np. kierowców Ubera). Jak podkreślono w rezolucji, "powinni oni mieć zagwarantowane uczciwe warunki pracy oraz ochronę prawną i socjalną; powinni też móc przenosić w przypadku zmiany pracy wystawiane im przez użytkowników opinie i oceny, które decydują o ich wartości na rynku cyfrowym".

Należy także wprowadzić jasne regulacje podatkowe wobec przedsiębiorstw działających w ramach gospodarki dzielenia się - uważają parlamentarzyści. Ich zdaniem "przedsiębiorstwa świadczące porównywalne usługi, czy to w ramach gospodarki tradycyjnej, czy też gospodarki dzielenia się, powinny mieć podobne obowiązki podatkowe".

"Konieczna jest europejska strategia na rzecz gospodarki dzielenia się. Celem powinno być uniemożliwienie stosowania różnych zasad wobec podobnych usług, tak w tradycyjnym modelu gospodarki, jak i w gospodarce dzielenia się, zarówno pod względem dostępu do rynku, jak i poboru podatków, zapewniając tym samym uczciwą konkurencję między operatorami internetowymi i offline" - powiedział podczas debaty poprzedzającej głosowanie włoski socjaldemokrata Nicola Danti.

Zdaniem PE nowe przepisy zapewnią wszystkim przedsiębiorcom równe warunki działania, nie powinny jednak ograniczać świadczenia usług ani ich utrudniać. Europosłowie podkreślili, że gospodarka dzielenia się nie powinna być postrzegana jako zagrożenie dla tradycyjnej, ale jako gospodarka "społecznie korzystna dla obywateli UE".

Z badań Eurobarometru wynika, że 17 proc. europejskich konsumentów korzysta z usług świadczonych w ramach gospodarki dzielenia się, a 52 proc. ma świadomość, że tego typu usługi istnieją. Największą popularnością cieszą się usługi zakwaterowania (typu Airbnb), ale największy dochód przynosi transport (m.in. Uber).

Przyjęta przez PE rezolucja nie jest wiążąca dla KE, ale jest dla niej sygnałem politycznym.