Niechętnie odnosimy się do planów zwiększenia uprawnień ministra sprawiedliwości i powoływania przez niego prezesów sądów – wynika z sondażu dla DGP zrealizowanego na panelu Ariadna. Zapytaliśmy respondentów o ocenę sądów oraz zamiary dotyczące zmian w ustroju sądów powszechnych, które znalazły się w projekcie ustawy zgłoszonym przez klub Prawa i Sprawiedliwości.
Z sondażu wynikają dwie podstawowe kwestie. Po pierwsze Polacy źle oceniają wymiar sprawiedliwości. Tego zdania jest ponad 50 proc. pytanych. – Boli mnie, że nadal tylko 31 proc. badanych ma dobre zdanie o polskim sądownictwie. Choć oczywiście nie jest to zaskoczenie, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że obecny rząd zdaje się być na wojnie z sędziami – mówi Jarosław Gwizdak, prezes Sądu Rejonowego Katowice-Zachód. Drugi wniosek z sondażu: reformy sądownictwa chce 70 proc. pytanych. – To potwierdza, że to, co robimy, jest konieczne – twierdzi Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości. – Ten sondaż pokazuje, że prawdziwa reforma jest potrzebna, tyle że żadna z ustaw ministra Ziobry, które wpłynęły do Sejmu, nie jest reformą – ocenia Borys Budka, minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL.
Jednocześnie jednak tylko 21 proc. ankietowanych popiera pomysł, aby to minister sprawiedliwości mógł mianować prezesów sądów bez konsultacji ze zgromadzeniami sędziów.