Podczas spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z organizacjami prawniczymi, prezydent chce poznać spektrum opinii tego środowiska na temat planowanej reformy sądownictwa - powiedziała w sobotę szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Sadurska.
Sadurska była pytana podczas audycji "Śniadanie w Trójce" w PR, o czym prezydent Andrzej Duda będzie rozmawiał w poniedziałek na spotkaniu z organizacjami prawniczymi. "Pan prezydent wysłucha tego, z czym przychodzą do Pałacu przedstawiciele organizacji, (...) chce poznać różne spectrum opinii" - odparła. Szefowa prezydenckiej kancelarii przypomniała, że inicjatorami spotkania są organizacje. "To odpowiedź na apel organizacji pozarządowych, które zwróciły się do prezydenta z prośba o spotkanie, po to, żeby porozmawiać na temat reformy sadownictwa, którą planuje pan minister (sprawiedliwości - PAP) Zbigniew Ziobro" - mówiła. Dodała, że prezydent Duda już wcześniej spotykał się z "różnymi środowiskami przy innych ważnych reformach".
Pozostali uczestnicy dyskusji na antenie radiowej Trójki byli pytani, "czy wymiar sprawiedliwości jest w kryzysie".
Zdaniem Katarzyny Lubnauer (Nowoczesna) reforma Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) będzie główmy tematem rozmów prezydenta z organizacjami prawniczymi. "Nie mam wątpliwości, że nie usłyszymy żadnej deklaracji ze strony prezydenta Andrzeja Dudy, dlatego, że on ma niewielką moc sprawczą, niewiele jest w stanie zablokować, jeśli chodzi o planowaną reformę" - podkreśliła.
Zaznaczyła, że reforma jest konieczna, ale zmiany planowane przez ministra sprawiedliwości, nie poprawią funkcjonowania sądownictwa.
Jak mówił wiceministra kultury Jarosław Sellin (PiS), odnosząc się do zapowiadanej reformy KRS: "wśród wielu solidnych, porządnie wykonujących swoją pracę sędziów jest poczucie zniecierpliwienia, że jest jakiś szklany sufit, i nie mogą regulować spraw swojego środowiska".
Zaznaczył, że taką "istotną częścią polskiego państwa" nie powinny zarządzać "zamknięte korporacje zawodowe".
Grzegorz Długi (Kukiz'15) zwrócił uwagę na - według niego - "niepokojącą kampanię w niektórych środkach przekazu", która pokazuje "działania poza standardami niektórych przedstawicieli władzy sadowniczej". "Uwypuklanie tego, że wśród tych 10 tysięcy ludzi jest też iluś tam ludzi, którzy łamią prawo, nie jest dobre" - powiedział. W jego opinii "idziemy w kierunku" skompromitowania wymiaru sprawiedliwości.
Europoseł PSL Jarosław Kalinowski uważa, że zmiany w wymiarze sprawiedliwości są potrzebne. "W samym sądownictwie nagromadziło się dużo niedobrych rzeczy, a instrumenty, które miały powodować poprawę jakości w tym obszarze, nie działają, tak jak powinny działać" - mówił. Jego zdaniem planowane zmiany doprowadzą do ograniczenia niezależności sędziów. "To jest kolejny dowód na to, że Prawo i Sprawiedliwość chce do góry nogami wywrócić fundamentalne zasady państwa prawa" - podkreślił.