"Projekt jest już na dość zaawansowanym etapie. Szacuję, że jeszcze w tym kwartale uda nam się go skutecznie przeprowadzić" - powiedział wiceszef MS, odpowiadając na pytania posłów PiS na temat zniesienia ruchomego kwotowego progu, od którego zależy, czy kradzież zostanie uznana za przestępstwo czy za wykroczenie.
Wiceminister zgodził się z argumentacją, że ruchomy próg przyczynia się do tego, że złodzieje kalkulują, czy grozi im odpowiedzialność karna czy za wykroczenie, i małe sklepy, których nie stać na wynajęcie ochrony, mają problem z falą drobnych kradzieży.
Dodał, że przesunięcie progu - w związku ze wzrostem najniższego wynagrodzenia - przysparza problemów sądom, które muszą inaczej traktować kradzież tej samej wartości w zależności od tego, kiedy została popełniona. Przytoczył dane wskazujące, że po wprowadzeniu ruchomego progu wzrosła liczba spraw umarzanych.
MS chce obniżenia - z jednej czwartej minimalnego wynagrodzenia (obecnie 500 zł) do stałej wartości 400 zł - progu, od którego kradzież nie jest już wykroczeniem, a staje się przestępstwem.
Za wykroczenie grozi do 30 dni aresztu, a za kradzież będącą przestępstwem - do pięciu lat więzienia.
Zgodnie z Kodeksem wykroczeń, "kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza jednej czwartej minimalnego wynagrodzenia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
Ten przepis obowiązuje od listopada 2013 r., kiedy nowelizacja dotycząca także ówczesnej dużej reformy procedury karnej - odeszła od zasady, że wykroczeniem jest kradzież rzeczy, jeżeli jej wartość nie przekracza 250 zł.
Kradzież uznana za wykroczenie ma być zgodnie z planem MS ścigana w trybie administracyjnym, od którego przysługiwałoby odwołanie do sądu administracyjnego. Według resortu, ściganie drobnych kradzieży w prostszym trybie wykroczeniowym będzie skuteczniejsze.
Projekt przewiduje ponadto utworzenie elektronicznego rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu, osób podejrzanych o popełnienie tych wykroczeń, obwinionych i ukaranych. Rejestr ma służyć policji, prokuraturze i sądom do tego, by złodzieje, popełniający drobne kradzieże w różnych miastach, nie odpowiadali za pojedyncze wykroczenia, lecz za zsumowane przestępstwo.