Był on pytany w TVN24 o reformę sądownictwa, która zakłada między innymi, że sędziów do Krajowej Rady Sadownictwa miałby wybierać Sejm. "To że będą wybierani przez przedstawicieli ludzi, którzy są w parlamencie jest złym rozwiązaniem, ale jest lepszym niż wybieranie przez korporacje" - ocenił. "Jesteśmy zdeterminowani żeby sprawić, by sędziowie wreszcie poczuli jakąś większą odpowiedzialność, a nie żeby myśleli, że odpowiadają tylko i wyłącznie przed korporacją i są bezkarni" - dodał. Jaki przypomniał sprawę z Kluczborka, gdzie w zeszłym roku miejscowy sąd zezwolił na wyjście na przepustkę więźniowi odbywającemu karę za gwałt. Podczas pobytu na wolności więzień ponownie popełnił takie samo przestępstwo. Konsekwencje ponieśli funkcjonariusze służby więziennej, natomiast sędzia nie poniósł żadnej odpowiedzialności - relacjonował wiceszef MS.
Jaki zaznaczył, że trzeba zbliżać sędziów do obywateli. "W polskim KRS-ie bierne prawo wyborcze ma około 4 proc. sędziów, a my chcemy sprawić, żeby każdy sędzia miał to bierne prawo wyborcze. Najwięcej do czynienia z ludźmi mają sędziowie rejonowi, którzy praktycznie nie są reprezentowani w tym ciele. Chcemy sprawić, żeby było ono bardziej reprezentatywne" - powiedział wiceminister.