We wtorek po południu na stronie internetowej TK pojawiła się informacja o odwołaniu rozprawy planowanej pierwotnie na 19 stycznia. Wniosek RPO miał rozpoznać w pięcioosobowym składzie, pod przewodnictwem Stanisława Rymara, a z udziałem m.in. Stanisława Biernata i Piotra Tulei.
We wtorek miała się odbyć rozprawa ws. wniosku spółki akcyjnej dotyczący uchwał spółki wodnej. Ta sprawa też została odwołana bez podania przyczyny. Przewodniczącym pięcioosobowego składu miał być Andrzej Wróbel. 11 stycznia Krajowa Rada Sądownictwa wyraziła zgodę na jego powrót do Sądu Najwyższego, gdzie wcześniej orzekał. 63-letni Wróbel, jako kandydat zgłoszony przez klub SLD, został wybrany przez Sejm na dziewięcioletnią kadencję do TK w 2011 r. "Jeśli prezydent powoła mnie ponownie na urząd sędziego Sądu Najwyższego, wtedy złożę rezygnację z pracy w TK" - mówił w grudniu ub.r. Wróbel portalowi lex.pl.
Obecnie na stronie TK nie ma informacji o żadnej zaplanowanej rozprawie.
Ostatni wyrok TK wydał 13 grudnia 2016 r. w sprawie tzw. małej ustawy medialnej.
Pytana przez dziennikarzy o odroczoną we wtorek rozprawę, czego powodem - jak sugerowali dziennikarze - mogło być wysłanie przez prezes TK Julię Przyłębską wiceprezesa TK Stanisława Biernata na urlop, rzeczniczka PiS Beata Mazurek odparła: "Czy to jest pierwsza sytuacja, w której TK odwołał swoje posiedzenie? Ja tego nie wiem. To po pierwsze. Po drugie: jeśli osoby sprawujące tak wysokie funkcje będące prawnikami nie wykorzystują swoich zaległych urlopów, to nie dziwię się, że nowy pracodawca ich na te urlopy wysyła, bo wypłacanie ekwiwalentów za urlopy jest to olbrzymi koszt finansowy dla Trybunału".
Jak podał kilka dni temu TK, Biernat "został skierowany do wykorzystania części zaległego urlopu w okresie od 9 stycznia do 31 marca 2017 r.". Biernat zarzucił po tym prezes Przyłębskiej "przeszkadzanie" mu w orzekaniu. Według niego "jednostronne wyznaczenie" przez nią terminu rozpoczęcia jego urlopu nie ma podstaw ustawowych. Wszyscy pozostali sędziowie TK zostali poproszeni o wskazanie terminów, w jakich chcą wykorzystać zaległy urlop. "Urlop ten jako +zaległy+ powinien być wykorzystany do 30 września 2017 r., zgodnie z kodeksem pracy" - podkreślono w komunikacie.
Sytuacji konfliktowych na razie nie dostrzegam; są różnice zdań merytoryczne, ale konfliktów w sensie pozamerytorycznym nie widzę - mówiła w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes Przyłębska. Według niej w TK nie ma żadnych wrogich obozów. Pytana o priorytety w pracach TK, odparła: "Pierwszeństwo dla spraw starych. Jestem z sądu powszechnego i taka zasada zawsze tam była. Sędziowie TK są odpowiedzialni, każdy w ramach swojego referatu te sprawy wyznaczał".
W zeszły czwartek do TK wpłynął wniosek Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, który zaskarżył uchwałę Sejmu z 2010 r. o wyborze trzech sędziów Trybunału: Rymara, Tulei i Marka Zubika. Według Ziobry te trzy osoby nie zostały wybrane na sędziów TK zgodnie z konstytucyjnymi zasadami - nie spełniono wymogu, że sędzia TK musi być wybierany przez Sejm w oddzielnym, indywidualnym głosowaniu, a więc w trybie odrębnej uchwały, z wyznaczeniem mu kadencji.
Poza sędzią Wróblem w TK jest dziś siedmioro sędziów wybranych przez Sejmy poprzednich kadencji: Biernat (wiceprezes TK; jego kadencja upływa w czerwcu 2017 r.), Leon Kieres (kończy kadencję w 2021 r.), Małgorzata Pyziak-Szafnicka (kończy kadencję w 2020 r.), Rymar (kończy kadencję w 2019 r.), Tuleja (kończy kadencję w 2019 r.), Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz (kończy kadencję w 2019 r.) i Zubik (kończy kadencję w 2019 r.).
W TK jest też siedmioro sędziów wybranych przez obecny Sejm. W grudniu 2015 r. Sejm wybrał zgłoszonych przez PiS: Julię Przyłębską (obecna prezes TK), Piotra Pszczółkowskiego, Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha. Trzech ostatnich b. prezes TK Andrzej Rzepliński nie dopuszczał przez ponad rok do orzekania w TK, powołując się na wyroki TK z grudnia 2015 r. o tym, że ich miejsca są zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku 2015 r. na podstawie prawnej uznanej przez TK za zgodną z konstytucją, od których prezydent nie przyjął ślubowania. W kwietniu 2016 r. Sejm wybrał do TK kandydata PiS Zbigniewa Jędrzejewskiego, a w grudniu 2016 r. - kandydata PiS Michała Warcińskiego.