Kwestie dotyczące alimentacji mogą być uregulowane drogą ugody zawartej przed wniesieniem pozwu do sądu. W trakcie zarówno próby ugodowej, jak i zawierania ugody w czasie postępowania o alimenty sąd musi brać pod uwagę, niezależnie od woli stron, czy proponowana przez nie ugoda jest zgodna z prawem.

Ugoda w sprawach cywilnych, w tym także dotyczących alimentów, może zostać zawarta na dwa różne sposoby. Po pierwsze, można zawrzeć taką ugodę w tzw. zawezwaniu do próby ugodowej, co następuje jeszcze przed zasadniczym wdaniem się w spór. Po drugie, może ona zostać zawarta w ramach normalnego postępowania dotyczącego danego sporu, kiedy strony dochodzą do wspólnych wniosków i decydują się na takie rozwiązanie.

Zgodnie z art. 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (K.r.o.):

„§ 1. Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.

§ 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.

§ 3. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni”.

Przytoczenie powyższych przepisów jest o tyle istotne, że w trakcie zarówno próby ugodowej, jak i zawierania ugody w czasie postępowania o alimenty sąd musi brać pod uwagę, niezależnie od woli stron, czy proponowana przez nie ugoda jest zgodna z prawem.

Zawieranie ugody przed wszczęciem właściwego procesu przewidziane jest w art. 184-186 Kodeksu postępowania cywilnego (K.p.c.). Wynika z nich, że sprawy cywilne, których charakter na to zezwala, mogą być uregulowane drogą ugody zawartej przed wniesieniem pozwu. Sąd uzna ugodę za niedopuszczalną, jeżeli jej treść jest niezgodna z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa. Niewątpliwie sprawa o alimenty między byłymi małżonkami należy do spraw cywilnych. Niedopuszczalne jest postępowanie pojednawcze, jeżeli sprawa dotyczy praw, którymi strona nie może swobodnie dysponować, a w konsekwencji uregulować sporu w drodze ugody. Jeżeli stosunek prawny może być uregulowany jedynie orzeczeniem sądu (np. w sprawie o rozwód, separację, o unieważnienie małżeństwa, pochodzenie dziecka czy niektóre sprawy ze stosunku spółki, np. o uchylenie uchwały walnego zgromadzenia spółki kapitałowej), zawarcie ugody, a tym samym postępowanie pojednawcze, jest wyłączone. W przypadku spraw o alimenty należy uznać, że zawarcie ugody jest jak najbardziej dopuszczalne.

Składając wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w sprawie alimentów, należy jednak zawsze wskazać podstawę żądania alimentów. Jak wynika z cytowanych przeze mnie wyżej przepisów K.r.o., alimenty przysługują byłemu małżonkowi tylko w określonej sytuacji. Jeśli strony chcą się wspierać mimo braku przesłanek, o których mowa w art. 60 K.r.o., wówczas winny to czynić w innej formie niż alimenty – będzie to rodzaj darowizny. Stąd we wniosku o zawezwanie do próby ugodowej w sprawach o alimenty należy co najmniej wskazać, że małżeństwo zostało rozwiązane wyrokiem zapadłym w określonej sprawie rozwodowej oraz wskazać, czy rozwód nastąpił z winy którejś ze stron. Należy też podać, czy przyczyną żądania jest pozostawanie w niedostatku, czy też pogorszenie się sytuacji materialnej związane z rozwodem. Oczywiście nie trzeba przedstawiać szeregu dowodów, które powinny potwierdzać stanowisko strony, ponieważ – jak wynika z Pani informacji – mąż przystanie na propozycję i potwierdzi istnienie okoliczności, na których oprze Pani żądanie zawarcia ugody.

W samym wniosku nie trzeba też szczegółowo uzasadniać, że drugą stronę stać na alimenty w proponowanej wysokości. Próba ugodowa ma to do siebie, że strony przystają na swoje propozycje, jednocześnie niejako potwierdzają pewne okoliczności istotne dla sprawy. Należy jednak mieć na uwadze tę istotną sprawę, że – zgodnie z cytowanym już przeze mnie art. 184 K.p.c. – sąd uznaje ugodę za niedopuszczalną, jeżeli jej treść jest niezgodna z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa. Zatem sąd w celu ustalenia, czy ugoda o treści takiej, jaką proponują strony, jest dopuszczalna, może zażądać przedstawienia przez strony określonych dowodów. Oczywiście chodzi tu o określone zaświadczenia o wysokości zarobków. Podkreślam, sąd może wezwać strony do dostarczenia takich zaświadczeń, ale nie musi tego robić – żaden przepis nie obliguje go do tego. Jednak z uwagi na konieczność zbadania dopuszczalności ugody może uznać (a sędzia jest przecież organizatorem procesu), że zbadanie istnienia przesłanek do przyznania alimentów jest konieczne.

Podobnie sprawa wygląda w przypadku zawierania ugody w sytuacji, gdy jedna ze stron złożyła pozew o alimenty. Wówczas również, zgodnie z art. 223 K.p.c., można zawrzeć ugodę. Przepis ten stanowi, że przewodniczący powinien we właściwej chwili skłaniać strony do pojednania, zwłaszcza na pierwszym posiedzeniu, po wstępnym wyjaśnieniu stanowiska stron. Sąd może uznać za niedopuszczalne zawarcie ugody tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że ugoda jest sprzeczna z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa. Sąd musi sprawdzić te okoliczności i jeśli uzna, że zachodzi taka potrzeba, może wezwać drugą stronę (pozwanego) do przedstawienia zaświadczenia o swoich zarobkach.

Oczywiście konieczność wezwania strony do przedstawienia zaświadczeń (w ostateczności sąd ma prawo o takie zaświadczenia zwrócić się do właściwych organów lub pracodawcy) jest w sprawach, które zmierzają do ugody, ostatecznością. Pojawi się ona tylko wówczas, gdy sąd poweźmie wątpliwość co do istnienia przesłanek ustalenia alimentów lub ich zgodności z zasadami współżycia społecznego. Najczęściej takie sprawy, gdy obie strony zgodnie potwierdzają określone okoliczności i fakty, kończą się zawarciem ugody na pierwszym posiedzeniu.