Brak wymaganego pozwolenia na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza lub pozwolenia na pobór wód czy też wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi oznacza konieczność ponoszenia podwyższonych opłat. Czy można kwestionować takie opłaty?
Zasady odpowiedzialności zostały ukształtowane rygorystycznie – opłaty sankcyjne są niezależne od przyczyny, dla której dany podmiot nie uzyskał pozwolenia emisyjnego. Takie uproszczenie zasad odpowiedzialności ułatwia egzekwowanie opłat. Warto jednak podkreślić, że w niektórych sytuacjach pobieranie opłat podwyższonych za niezawiniony brak pozwolenia jest niesprawiedliwe. Brak wymaganej decyzji może bowiem wynikać z jej uchylenia ze względów formalnych przez sąd administracyjny lub z przewlekłego prowadzenia postępowania przez organ administracji.
W rezultacie sprawy opłat podwyższonych często trafiają na wokandę sądów administracyjnych. Te zaś czasami uznają, że odpowiedzialność administracyjna, polegająca na obowiązku poniesienia podwyższonej opłaty, ma charakter bezwzględny i wprost wynika z naruszenia wymagań ochrony środowiska poprzez korzystanie z jego zasobów bez koniecznego pozwolenia.
Strona, która z winy działającego niezgodnie z prawem organu poniosła opłaty podwyższone, może co najwyżej dochodzić odszkodowania na drodze cywilnoprawnej.
Czasami jednak sądy administracyjne uznają racje przedsiębiorców i podkreślają, że w każdym indywidualnym przypadku organ administracji zobowiązany jest zbadać, jaka jest przyczyna korzystania ze środowiska bez wymaganego pozwolenia. Zatem o zastosowaniu opłat podwyższonych decydować powinno np. niezłożenie wniosku w terminie.
Dlatego też o tym, czy w danej sytuacji uda się uniknąć ponoszenia opłat sankcyjnych, decydować będą stan faktyczny i umiejętna argumentacja, którą uda się przekonać sąd do zastosowania szerokiej, systemowej wykładni przepisów stanowiącej, że brak pozwolenia nie może automatycznie przesądzać o wymierzeniu opłaty podwyższonej.