Najemcy mieszkań zakładowych nie mogą nabywać ich na własność za wkład budowlany. Odbywanie walnych zgromadzeń spółdzielni w częściach nie narusza praw spółdzielców. Konsekwencją wyroku Trybunału będzie konieczność zmiany statutów spółdzielni.
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny zakwestionował przepisy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, które m.in. nakazywały spółdzielniom sprzedaż mieszkań zakładowych ich najemcom za cenę równą wysokości wkładu budowlanego. Zdaniem sędziów Trybunału spółdzielnie mieszkaniowe mogą sprzedawać mieszkania zakładowe po cenach rynkowych.
– Państwo nie powinno zbyt daleko ingerować w wewnętrzne uregulowania spółdzielni, jako niezależnego ciała korporacyjnego – mówił sprawozdawca, prezesa TK Bohdan Zdziennicki.

Ochrona własności

Argumenty przedstawione przez Trybunał podzielają eksperci prawa spółdzielczego. Zdaniem Adama Sójki z kancelarii Sójka Maciak z Poznania aktualni najemcy lokali zakładowych, którzy mogą wystąpić do spółdzielni z żądaniem przeniesienia prawa własności, częstokroć nie są członkami spółdzielni, a przede wszystkim nie ponieśli oni kosztów budowy lokalu. Nie powinni mieć więc oni prawa do zakupu mieszkania wyłącznie po zapłaceniu ceny równej wysokości wkładu budowlanego. Podobnego zdania jest Joanna Borczyk, szefowa Departamentu Nieruchomości kancelarii Chałas i Wspólnicy, która uważa, że niedopuszczalne jest zmuszanie spółdzielni do wyzbycia się swej własności w drodze nieekwiwalentnego uwłaszczenia.
– Zachodzi tu podobna sytuacja arbitralnego wkroczenia w istotę prawa własności. Godzi to w zasadę równej ochrony prawnej własności – twierdzi Joanna Borczyk.

Opłaty za media

Do tej pory ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych uprawniała każdego członka spółdzielni do zaskarżenia zmiany w wysokości opłat za gaz, światło czy wodę. Jednocześnie do czasu wydania wyroku przez sąd skarżący mógł regulować te opłaty w dotychczasowej wysokości. Nadal będzie to możliwe, bowiem sędziowie TK uznali, że przepisy te nie naruszają ustawy zasadniczej.
– Wnoszenie opłat w dotychczasowej wysokości budzi wątpliwości, bowiem w ustawie o ochronie praw lokatorów wstrzymywanie się od pełnych opłat może nastąpić tylko w wypadku, gdy te opłaty zależą od spółdzielni. Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych pozwala więc nie płacić opłat kosztem innych spółdzielców – mówił podczas rozprawy Wiesław Szczepański, poseł wnioskodawca.



Walne zgromadzenia

Za zgodne z konstytucją Trybunał uznał też uprawnienie do odbywania walnego zgromadzenia w częściach, jeśli spółdzielnia liczy więcej niż 500 członków. Sędziowie uznali, że przepis ten nie jest sprzeczny z istotą spółdzielczej samorządności i demokracji. Stanowisko sędziów TK nie jest zgodne z opinią prokuratora Andrzeja Stankowskiego, reprezentanta prokuratora generalnego, który wskazywał podczas rozprawy, że na skutek tego przepisu członkowie w równym stopniu nie mogą sięgać do argumentów, będących podstawą uchwał, zapadających w toku obrad. Łamie to zasadę równości podmiotów.
Rozstrzygnięcie Trybunału w tym zakresie nie jest także zgodne z oczekiwaniami ekspertów prawa spółdzielczego.
– Nie ulega wątpliwości, iż wyłączenie możliwości zwoływania zebrań przedstawicieli i przyjęcie w określonych sytuacjach możliwości odbywania walnego zgromadzenia w częściach niezmiernie utrudnia podejmowanie przez ten organ decyzji, a momentami może nawet sparaliżować jego działanie – uważa Joanna Borczyk.

Strony internetowe

Podczas rozprawy wiele kontrowersji budził także przepis prawa spółdzielczego nakazujący spółdzielniom prowadzenie strony internetowej. Poseł Wiesław Szczepański podkreślał, że żadne inne spółdzielnie takiego obowiązku nie mają.
– Obowiązek taki nie ciąży także na spółkach i stowarzyszeniach – argumentował poseł wnioskodawca.
Z jego argumentami zgodził się przedstawiciel prokuratora generalnego – prokurator Andrzej Stankowski, którego zdaniem przepis ten ingeruje zbyt głęboko w autonomiczną sferę decyzji niezależnego podmiotu gospodarczego. Obowiązku prowadzenia strony internetowej bronił przedstawiciel Sejmu – poseł Andrzej Dera.
– Jest to najtańszy sposób komunikowania się z innymi członkami spółdzielni. Roczny koszt prowadzenia strony to zaledwie 200 zł – podkreślał.
Trybunał uznał, że obowiązek prowadzenia stron internetowych nie narusza konstytucji.
Za zgodne z konstytucją Trybunał uznał ponadto przepisy, które nakazują spółdzielniom mieszkaniowym prowadzenie odrębnej ewidencji dla każdej nieruchomości. Zdaniem sędziów TK obowiązek ten ma jedynie charakter informacyjny i nie ogranicza samodzielności spółdzielni.
Uzasadniając wyrok, sędzia sprawozdawca Zbigniew Cieślak wyjaśniał, że spółdzielnie mieszkaniowe zostały powołane do zaspokajania potrzeb lokalowych obywateli. Nie mogą być one nastawione na osiąganie zysków finansowych.
Konsekwencją wyroku Trybunału będzie obowiązek zmiany statuów spółdzielni.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 lipca 2009 r., sygn. akt K 64/07