Dla konsumentów zamówienie biletu za pośrednictwem portalu internetowego to wygoda i oszczędność czasu. Wszystko ma jednak dwie strony medalu. Coraz częściej kupowanie w sieci obarczone jest dużym ryzykiem.
Jeżeli mamy szczęście, dostaniemy na czas zarezerwowany bilet i polecimy na wymarzony urlop. Gorzej jednak, gdy nieuczciwy pośrednik poinformuje nas, że zamówiony bilet został już sprzedany i zamiast wylotu w sierpniu zaproponuje nam termin... bożonarodzeniowy! Przed takimi działaniami portali internetowych konsumenci nie mają praktycznie żadnej ochrony prawnej. Pośrednik nie odpowiada za odwołanie lotu czy zmianę jego terminu. Wszystko to sprawia, że kupujący w sieci mają coraz mniejsze zaufanie do swoich kontrahentów. I trudno im się dziwić. Wszak dziś internetowe zakupy przypominają grę w rosyjską ruletkę.