Omyłkowo przelałem pewną kwotę na niewłaściwe konto – pisze pan Piotr. – Nie była to duża suma, ale też nie na tyle znikoma, że mógłbym machnąć na nią ręką. Jak mogę dotrzeć do osoby lub instytucji, która dostała mój przelew, i odzyskać środki – pyta czytelnik.
Jacek Gieorgica Związek Banków Polskich / Dziennik Gazeta Prawna
Przelewy bankowe są realizowane automatycznie, wyłącznie w oparciu o numer rachunku bankowego odbiorcy. Mimo że zlecając przelew klient banku wpisuje w formularzu nazwę odbiorcy i jego adres, to nikt nie sprawdza ani nie weryfikuje, czy faktycznie dany numer konta jest przypisany tej właśnie osobie lub instytucji. Bank jest zobowiązany wykonać polecenie klienta i nie ponosi odpowiedzialności za pomyłki. Szansa na anulowanie przelewu, zanim pieniądze wyjdą z naszego banku, istnieje, ale od razu należy zaznaczyć, że jest bardzo mała i często zależy od dobrej woli pracownika.
Po zauważeniu pomyłki trzeba jak najszybciej skontaktować się z pracownikiem banku – doradcą lub choćby zadzwonić na infolinię i sprawdzić, czy istnieją procedury anulowania transakcji, oraz złożyć reklamację. Jeśli przelew jeszcze nie został wysłany (transfery międzybankowe są księgowane dwa razy dziennie, choć płatność na swoim koncie widzimy od razu), to przynajmniej teoretycznie jest możliwość cofnięcia zapisu na rachunku. Odwołanie dyspozycji musi wykonać pracownik banku. Jeśli jednak zlecony przelew miał się odbyć w ramach tego samego banku, to najprawdopodobniej przekazana kwota od razu zostanie zaksięgowana na koncie beneficjenta i tej transakcji nie da się już cofnąć.
Osoba, która przez nasz błąd wzbogaciła się, powinna oddać nieswoje pieniądze. Nie musi się to jednak stać od razu. Łatwo sobie wyobrazić, że ktoś ma konto rzadko używane albo z wieloma transakcjami i jeden pomyłkowy przelew zginie w gąszczu zapisów. Nasz bank, w ramach reklamacji za obsługę, od której najpewniej pobierze opłatę, zwróci się do banku, do którego przelaliśmy pieniądze z prośbą o skontaktowanie się z właścicielem konta.
Zawsze istnieje też szansa, że błędnie wstukując numer rachunku beneficjenta, trafiliśmy na nieistniejące konto. Wtedy nasze środki wrócą po rozpatrzeniu reklamacji. Trzeba także uważać na wirusy komputerowe, które podmieniają numery konta i pieniądze zasilą rachunek złodzieja. Aby ustrzec się takiej kradzieży, lepiej nie przeklejać ciągu cyfr z numerem rachunku z jakiegoś dokumentu, tylko zawsze wpisywać je ręcznie i sprawdzać.
PORADA EKSPERTA
Klient ma prawo zgłosić swoją pomyłkę, a obowiązek podjęcia działań w celu odzyskania kwoty transakcji spoczywa na banku. Możliwości działania takiej instytucji są jednak ograniczone – dokładnie prześledzi transakcję, informując zleceniodawcę o numerze rachunku, na jaki trafiły środki, z jaką datą i czy doszło do ewentualnego potrącenia, jednak ze względu na tajemnicę bankową nie będzie mogła ujawnić danych odbiorcy.
Jeżeli przelaliśmy pieniądze na błędny numer konta, możliwe są dwa scenariusze: odbiorca posiada konto w tym samym lub w innym banku. W pierwszym przypadku bank występuje do odbiorcy o zwrot przekazanej kwoty, informując w razie potrzeby o odpowiedzialności w przypadku odmowy dobrowolnego zwrotu środków. Bank nie może samodzielnie udostępnić danych odbiorcy przelewu zleceniodawcy, gdyż są one objęte tajemnicą bankową. Jednak posiadacz rachunku może wyrazić zgodę na przekazanie przez bank jego danych osobie, która zrealizowała błędną transakcję.
W drugim przypadku, kiedy właściciel rachunku, na który dokonano przelewu, jest klientem innego banku, bank zwraca się do banku odbiorcy przelewu o udostępnienie jego danych lub o skierowanie w swoim imieniu prośby o zwrot środków na rachunek klienta, który popełnił błąd. Ze względu na zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy bankowej wobec innego banku, bank odbiorcy może przekazać jego dane bankowi zleceniodawcy, niemniej nie mogą być już one udostępnione samemu zleceniodawcy. Chyba że, tak jak w poprzednim przypadku, odbiorca wyrazi na to zgodę.
Jeśli odbiorca odmówi zwrotu środków osobie, która pomyliła się przy przelewie, bank na gruncie obowiązujących przepisów nie jest uprawniony do podejmowania dalej idących kroków poza pouczeniem klienta o możliwości złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa policji lub prokuraturze.
Podstawa prawna
Art. 101 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (Dz.U. z 2015 r. poz. 128). Art. 405 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121).