Osoby przeprowadzające kontrolę z upoważnienia prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów należy wpuścić do firmy bezzwłocznie. Nie można ich zatrzymywać pod byle pretekstem.
TEZA
Na przedsiębiorcy spoczywa obowiązek wprowadzenia takiej organizacji pracy i procedur, które w sytuacji kontroli zarządzonej i przeprowadzonej przez uprawnionych przedstawicieli władzy państwowej stworzą im warunki do dokonania bez zbędnej zwłoki wszelkich czynności wymaganych zakresem kontroli.
STAN FAKTYCZNY
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie w sprawie ustalenia, czy działania przedsiębiorców mogą stanowić naruszenie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.).
W ramach postępowania została przeprowadzona kontrola w siedzibie spółki. Do budynku inspektorzy wkroczyli o godz. 10.10. Pomimo okazania dokumentów recepcjonistka nie umożliwiła im wejścia do biura.
Pracownicy recepcji poinformowali kontrolujących, że nie są uprawnieni do podjęcia decyzji o umożliwieniu im przejścia przez bramki elektroniczne. Po kilkunastu minutach w recepcji pojawił się pracownik spółki, który poinformował kontrolujących, że nie mogą oni wejść na teren budynku bez zgody osoby upoważnionej do reprezentacji. Poinformował ich również, że polskojęzyczni członkowie zarządu są na spotkaniu w ważnych sprawach i trzeba poczekać na jego zakończenie. O godz. 11.30 kontrolerzy wraz z pracownikiem departamentu prawnego udali się na czwarte piętro budynku, gdzie mieszczą się pokoje członków zarządu.
Z uwagi na to, że pracownik spółki nie wracał, o godz. 11.35 kontrolujący zaczęli samodzielnie szukać pokoju jednego z członków zarządu. Po jego odnalezieniu o godz. 11.40 okazali dokumenty upoważniające do kontroli wraz z przeszukaniem oraz legitymacje służbowe.
Prezes UOKiK nałożył na spółkę karę pieniężną. Organ ukarał przedsiębiorcę za uniemożliwienie kontrolującym niezwłocznego rozpoczęcia czynności kontrolnych poprzez opóźnianie kontaktu z osobą upoważnioną do reprezentacji spółki oraz uniemożliwianie kontrolującym wejścia na teren pomieszczeń stanowiących jej siedzibę. Spółka odwołała się od tej decyzji.
UZASADNIENIE
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) doszedł do wniosku, że spółka nie wywiązała się w pełni z obowiązku współpracy w toku kontroli prowadzonej w ramach postępowania wyjaśniającego, jednak naruszenie tego obowiązku nie było tak długotrwałe i znaczące, jak ustalił prezes UOKiK.
Sąd wskazał, że w związku z uprawnieniem prezesa UOKiK do przeprowadzenia przeszukania w siedzibie przedsiębiorcy kluczowe jest, aby kontrola odbyła się z zaskoczenia.
W przeciwnym razie jej sens zostałby wypaczony, a cel kontroli nieosiągnięty. Szczególnie istotna jest zatem analiza zachowań pracowników spółki i kontrolujących. Po jej przeprowadzeniu SOKiK doszedł do wniosku, że zachowanie spółki było prawidłowe do godz. 10.43, tj. do momentu, w którym w recepcji bez zbędnej zwłoki stawił się pracownik firmy.
Czynności podejmowane przez spółkę po tym czasie sąd ocenił jako przeprowadzane ze zbyt dużą zwłoką, którą ocenić należy jako nieusprawiedliwioną okolicznościami. Skoro pracownikowi spółki okazano wymagane prawem dokumenty, to już wówczas należało wpuścić kontrolujących na teren chroniony bramkami lub spowodować natychmiastowe zejście osób uprawnionych. Tymczasem między stawiennictwem pracownika firmy a pojawieniem się pracowników departamentu prawnego upłynęło aż 25 minut.
Jako nieuzasadnione sąd ocenił również czynności firmy podejmowane w okresie od godz. 11.20 do godz. 11.27, tj. w czasie, kiedy kontrolującym wyrabiano przepustki/identyfikatory. Nakazanie kontrolującym oczekiwania na ich wydanie było z całą pewnością zbędne i prowadziło do opóźnienia w podjęciu czynności kontrolnych.
Sąd wskazał, że na spółce spoczywa obowiązek wprowadzenia takiej organizacji pracy i takich procedur, które w sytuacji kontroli zarządzonej i przeprowadzonej przez uprawnionych przedstawicieli władzy państwowej umożliwią im bezzwłoczny dostęp do pomieszczeń biurowych, a ujmując rzecz szerzej – stworzą warunki do dokonania bez zbędnej zwłoki wszelkich czynności wymaganych zakresem kontroli.
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 23 kwietnia 2015 r., sygn. akt XVII AmA 136/11.
Postępowanie wyjaśniające
Prezes UOKiK może wszcząć postępowanie wyjaśniające, jeżeli okoliczności wskazują na możliwość naruszenia ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Postępowanie wyjaśniające nie powinno trwać dłużej niż 4 miesiące, a w sprawach szczególnie skomplikowanych – nie dłużej niż 5 miesięcy od dnia jego wszczęcia
KOMENTARZ EKSPERTA
10 tys. euro za minutę opóźnienia

Sąd zdecydował, że kara 30 mln euro, jakiej domagał się prezes UOKiK, jest nieadekwatna do popełnionego czynu, i obniżył ją do 300 tys. euro. Sąd stwierdził, że istotne jest, że z całego czasu kontroli jedynie krótki wycinek zachowania powoda kwalifikuje się jako naruszenie ustawy. Kontrola trwała dwa dni, zaś o braku współdziałania można mówić jedynie w zakresie 32 minut. Poza tym bezsporny jest brak śladów niszczenia, ukrywania czegokolwiek, nawet w stosunku do nośników elektronicznych. Kara ma spełnić funkcję prewencyjną, być sygnałem, że kontroli UOKiK nie można lekceważyć. Kontrolerzy nie mogą być traktowani jak zwykli odwiedzający siedzibę firmy i z pewnością w stosunku do nich muszą obowiązywać odmienne procedury. Nie można uznać, że właściwym postępowaniem jest nakazywanie kontrolerom oczekiwania na wejście na teren danego przedsiębiorstwa oraz uzależnianie wprowadzenia ich do pomieszczeń spółki od wydania przepustki. Nie należy zatem opóźniać rozpoczęcia kontroli UOKiK. Kary mogą być zauważalne. Każda minuta zwłoki w doprowadzeniu kontrolerów do członka zarządu kosztowała przedsiębiorcę 10 tys. euro. Wydaje się, że koszt pomocy prawnej w opracowaniu i wdrożeniu wcześniej odpowiedniej procedury zapobiegającej opóźnianiu w rozpoczęciu kontroli byłby dużo niższy.