W przypadku naszego wniosku nie można mówić o oczywistej bezzasadności – twierdzi Naczelna Rada Adwokacka. I składa zażalenie na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego, który odrzucił jej skargę na przepis określający maksymalne koszty funkcjonowania nowego modelu postępowania karnego.

Chodzi o art. 52 ustawy nowelizującej k.p.k. (Dz.U. z 2013 r. poz. 1247), który zacznie obowiązywać 1 lipca. Wskazano w nim, że maksymalny limit wydatków budżetowych na pokrycie kosztów związanych z pomocą prawną z urzędu, w tym z obroną na żądanie, wyniesie 200 mln zł rocznie przez 9 lat.
W ocenie NRA taka redakcja przepisu jest niezgodna z art. 219 ust. 1 konstytucji. Kwestionowana ustawa nie jest bowiem ustawą budżetową, a zawiera regulacje dotyczące wydatków na wiele lat w przód (budżet państwa ustalany jest wyłącznie w okresach rocznych). Jej zdaniem nowela sprzeczna jest również z zasadą prawidłowej legislacji. Zawiera zapisy dotyczące sztywnego limitu wydatków na wskazane w ustawie cele, w sytuacji gdy z natury tych wydatków wynika, że mają charakter zmienny. Trudno przecież oszacować, ile osób będzie korzystało z obrońcy z urzędu i czy np. w latach 2015–2024 nie zwiększy się wysokość stawek.
Do swojego stanowiska NRA nie udało się przekonać sędziego trybunału Leona Kieresa. W postanowieniu stwierdził, że „nie ma konstytucyjnych przeszkód, aby wymagania w stosunku do projektu ustawy budżetowej przewidywały także inne ustawy niż ustawa o finansach publicznych”. Podkreślił, że kwestia prawidłowości ustalenia wydatków związanych z funkcjonowaniem nowej procedury karnej dotyczy spraw ogólnopaństwowych, a w takich palestra nie ma kompetencji, by zwracać się z wnioskiem do TK. W jego ocenie NRA nie udowodniła też, że kwoty przewidziane w zaskarżonym przepisie są niewystarczające na pokrycie wydatków związanych z obroną z urzędu. Nie wskazała zatem, że zakwestionowany przepis jest sprzeczny z założeniem ustawy, a więc powszechną dostępnością do profesjonalnego obrońcy.
NRA nie zgodziła się jednak z tymi argumentami.
„Zagadnienie metod i źródeł finansowania powszechnego prawa do bezpłatnej obrony w sprawach karnych jest zagadnieniem dotyczącym adwokatury bezpośrednio – co wynika z tego, że to właśnie adwokaci będą wykonawcami zadań ustawowych przewidzianych w ramach systemu zaprojektowanego przez ustawodawcę” – czytamy w zażaleniu na postanowienie TK.
W piśmie Andrzej Zwara, prezes NRA, odnosi się również do zarzutu, że nie udało się udowodnić, iż kwoty podane w art. 52 noweli są niewystarczające.
„Zaskarżony przepis nie jest wynikiem analizy jakichkolwiek danych, które pozwalałyby na ocenę rzeczywistych kosztów przyjętego rozwiązania. Ministerstwo Sprawiedliwości nie prowadziło w okresie poprzedzającym uchwalenie ustawy czytelnego wykazu kosztów ponoszonych na obrony z urzędu. Tym bardziej więc nie ma możliwości oszacowania, jaki będzie koszt nowego systemu. Kwota 200 mln zł rocznie jest więc jednocześnie kwotą dowolną – jak i sztywną” – przekonuje mecenas Zwara.
Zaznacza, że kwestia tego, na ile uprawdopodobnione przez NRA negatywne konsekwencje finansowe przyjęcia nowego modelu obron z urzędu są prawidłowe, nie powinna być w ogóle rozstrzygana na etapie rozpoznawania wstępnego wniosku do TK. Powinno to nastąpić dopiero podczas merytorycznego rozpoznania sprawy – po tym, jak o stanowisko poprosi się m.in. Ministerstwo Finansów.