Niezgodny z konstytucją, pozbawiający sędziów Trybunału Konstytucyjnego prawa do prywatności i uzależniający ich od władzy wykonawczej – taki zdaniem prof. Małgorzaty Gersdorf, I prezes Sądu Najwyższego, jest poselski projekt ustawy o statusie sędziów TK.

Opinia przesłana marszałkowi Sejmu zawiera krytykę nie tylko samego dokumentu. I prezes SN negatywnie wypowiada się bowiem także na temat sposobu postępowania ustawodawcy w kwestii regulacji dotyczących TK. Wytyka m.in., że zmiany w tym zakresie są wprowadzane zbyt często. „Prawo w demokratycznym państwie prawnym nie może być postrzegane przez ustawodawcę jedynie jako narzędzie przydatne do osiągania celów ideologicznych i politycznych; ma ono przecież własną podmiotowość (...)” – czytamy w opinii.

Jeżeli chodzi o ocenę konkretnych regulacji, prof. Gersdorf nie podoba się m.in. przepis mówiący o tym, że sędzia TK odpowiada dyscyplinarnie za „naruszenie Kodeksu Etycznego Sędziego Trybunału Konstytucyjnego”. Tymczasem nie jest znana treść owego kodeksu ani nawet nie wiadomo, kto miałby go stworzyć. Ale to niejedyne zarzuty. Otóż I prezes SN uważa, że przepis, zgodnie z którym sędziowie TK mieliby postępować zgodnie z kodeksem etycznym ogranicza ich wolność i jest niezgodny z art. 195 ust. 1 konstytucji. Ten bowiem stanowi, że sędziowie trybunału w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji.

Profesor Gersdorf neguje również propozycje dotyczące ukształtowania na nowo zasad prowadzenia postępowań dyscyplinarnych sędziów TK. Jej zdaniem sprowadzi to ryzyko wewnętrznego skonfliktowania TK i w efekcie doprowadzi do paraliżu mechanizmu odpowiedzialności dyscyplinarnej. Projektodawcy bowiem proponują, aby prawo do składania zawiadomienia o popełnieniu tego rodzaju przewinienia miał każdy sędzia TK. I prezes SN nie podoba się również to, że takie zawiadomienie będzie mógł złożyć także prezydent na wniosek prokuratora generalnego. Jej zdaniem tego rodzaju rozwiązanie „zakłada, że prokurator generalny będzie monitorował sędziów Trybunału Konstytucyjnego po to, by ewentualne zawiadomienie składane do trybunału przez prezydenta RP było należycie uzasadnione”. A taki monitoring doprowadzi do uzależnienia sędziów od władzy wykonawczej.

W opinii podkreślono również, że nie należy wprowadzać zasady jawności oświadczeń majątkowych sędziów TK. Będzie to bowiem ograniczeniem prawa do prywatności, a antykorupcyjne cele przyświecające projektodawcy da się osiągnąć na dotychczasowych zasadach. Sędziowie TK już obecnie bowiem muszą składać oświadczenia majątkowe. Nie są one jednak upubliczniane.