Samochód gwarantuje notariuszowi dyspozycyjność. Jeżeli więc uległ wypadkowi, to do czasu jego naprawy właściciel ma prawo wynająć pojazd zastępczy. I nie musi to być najtańsze z aut oferowanych w wypożyczalniach.
STAN FAKTYCZNY
W tej sprawie powódka dochodziła zapłaty 6750 zł z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego (stawka najmu 250 zł brutto za dobę), którym jeździła, gdy jej rozbite auto było w naprawie.
Ubezpieczyciel odmówił wypłaty tych pieniędzy, uznając, że roszczenie nie zostało dostatecznie udokumentowane. Sąd wydał nakaz zapłaty, uwzględniając w całości żądanie kobiety. Sprzeciw od niego wniósł ubezpieczyciel. Argumentował, że powódka nie wykazała zasadności wynajmu pojazdu zastępczego, a w dalszej kolejności potrzeby użytkowania go przez blisko miesiąc. Nie podała również, dlaczego wzięła tak drogie auto. W ocenie ubezpieczyciela stawki zostały bowiem w tym przypadku wyraźnie zawyżone. Z kolei przedstawiony przez kobietę rachunek jest jedynie zobowiązaniem do zapłaty i nie dokumentuje faktycznie poniesionych przez poszkodowaną strat.
W odpowiedzi powódka zaznaczyła, że konieczność wynajmu pojazdu zastępczego uzasadnia już samo powstanie szkody i niemożność wykorzystywania uszkodzonego auta przez okres naprawy. Podkreśliła, że jest notariuszem, a samochód był przez nią wykorzystywany do codziennych dojazdów do pracy oraz do wykonywania czynności w ramach prowadzonej działalności notarialnej, tj. sporządzania aktów poza siedzibą swojej kancelarii, dojazdów do sądów i urzędów.
W odniesieniu z kolei do zakwestionowanej stawki najmu notariusz wskazała, że uprawniona była do wypożyczenia pojazdu tej samej klasy, co samochód uszkodzony. A długość okresu najmu była uzasadniona czasem trwania naprawy jej auta.
Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie uwzględnił powództwo w całości, zasądzając na rzecz notariusz żądaną kwotę wraz z ustawowymi odsetkami oraz koszty procesu. Nie miał wątpliwości co do konieczności wynajęcia przez poszkodowaną pojazdu zastępczego. Argumentował, że kobieta jest notariuszem i prowadzi kancelarię, a to wymaga od niej pełnej dyspozycyjności.
W uzasadnieniu powołał się na stanowisko Sądu Najwyższego (uchwała z 17 listopada 2011 r., sygn. akt III CZP 5/11), zgodnie z którym odpowiedzialność ubezpieczyciela za uszkodzenie pojazdu niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego. Nie ma przy tym znaczenia, czy poszkodowany mógł do czasu naprawy swojego auta korzystać z komunikacji zbiorowej. Nie ulega bowiem wątpliwości, że samochód w sposób bardziej wszechstronny zaspokaja potrzeby życiowe właściciela. Korzystanie z niego stało się obecnie standardem cywilizacyjnym i taka jego funkcja – w ocenie sądu – będzie się umacniać.
SR nie miał też wątpliwości, że długość okresu najmu pojazdu zastępczego była w pełni uzasadniona, a wysokość przyjętej stawki za usługę odpowiadała cenom rynkowym.
Od powyższego orzeczenia apelację złożył ubezpieczyciel. Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego.
Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał, że apelacja jest całkowicie nieuzasadniona (sygn. akt VIII Ga 155/16).
UZASADNIENIE
Sąd wskazał, że nie ma wątpliwości, iż powódka potrzebowała samochodu zastępczego do wykonywania swoich obowiązków służbowych. W większości przypadków osoba czynna zawodowo, która traci możliwość korzystania z własnego pojazdu, będzie bowiem wymagać innego auta.
W ocenie sądu stawki zastosowane w umowie najmu nie były rażąco wygórowane. W judykaturze utrwalony jest pogląd, że odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku (uchwała SN z 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03). Poszkodowany nie ma jednak obowiązku poszukiwania warsztatów oferujących najniższe ceny prac naprawczych. To samo należy odnieść do przymusu znalezienia firmy oferującej najem pojazdu zastępczego w najniższych cenach. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy poszkodowany świadomie lub przez niedbalstwo wybrał zakład oferujący najdroższe usługi, czy też działanie sprzeczne z art. 16 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym poszkodowany nie może swoim działaniem powiększać szkody. Ubezpieczyciel nie wykazał jednak żadnej z tych okoliczności.
Z powyższych względów sąd rejonowy trafnie uznał, że poszkodowana miała prawo wynająć pojazd zastępczy na 27 dni, za 250 zł brutto za dobę. Skoro zaś notariusz zawarła umowę najmu auta, to tym samym zwiększyła swoje pasywa, a więc poniosła szkodę w rozumieniu art. 361 par. 2 k.c.
KOMENTARZ
Paweł Kowalczyk adwokat / Dziennik Gazeta Prawna
Analizowany wyrok potwierdza zasadę pełnej kompensaty szkody, której wyraz daje art. 361 par. 2 k.c. Sąd wskazał, że o szkodzie świadczy nie tylko zmniejszenie aktywów, ale również pasywów, co też w tej sprawie miało miejsce. Decydujące było ustalenie majątku poszkodowanego przed i po zdarzeniu (przy zastosowaniu metody dyferencyjnej).
Należy podkreślić, że jakkolwiek wyrok zapadł na tle wynajmu samochodu przez notariusza, to nie była to okoliczność zasadnicza dla uwzględnienia powództwa. Szkoda wynikająca z potrzeby wynajmu samochodu zastępczego nie powstaje tylko przy zawodowym wykorzystaniu pojazdu. Także kryterium podmiotowe (np. wykonywanie zawodu prawniczego) nie decyduje o powstaniu szkody. W zasadniczej dla omawianego problemu uchwale Sądu Najwyższego z 17 listopada 2011 r. (sygn. akt III CZP 5/11) wyrażony został pogląd, iż odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkody spowodowane uszkodzeniem albo zniszczeniem pojazdu niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego.
Wykonywanie zawodu prawniczego może natomiast dodatkowo uzasadniać roszczenie odszkodowawcze. Aktywność zawodowa prawników wymusza korzystanie przez nich z samochodu. Na adwokatach, notariuszach czy radcach prawnych spoczywa często wręcz prawny obowiązek uczestniczenia w czynnościach poza siedzibą kancelarii.
Okoliczność taka wyklucza zazwyczaj zastosowanie zasady proporcjonalności uzasadniającej zbędność najmu pojazdu zastępczego. Najem nie będzie uzasadniony, jeśli właściciel de facto nie używał samochodu (używał go sporadycznie) albo może korzystać z drugiego pojazdu. Sama zatem potencjalna konieczność dysponowania samochodem uzasadnia wynajem auta zastępczego na czas naprawy, skutkując w konsekwencji obowiązkiem odszkodowawczym.
Warto jednak zauważyć – co słusznie podniósł sąd odwoławczy – że sama potrzeba wynajmu samochodu zastępczego nie absolutyzuje szkody oraz jej wysokości. Poszkodowany ma bowiem obowiązek współpracy z dłużnikiem (art. 354 par. 2, art. 362 i art. 826 par. 1 k.c.) oraz minimalizacji szkody (art. 16 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych). Tym samym nie może świadomie lub przez niedbalstwo wynajmować samochód po zawyżonych cenach (wyrok SN z 25 kwietnia 2002 r., sygn. akt I CKN 1466/99).
Aktywność prawników wymusza korzystanie przez nich z samochodu. Na adwokatach, notariuszach czy radcach prawnych spoczywa często wręcz prawny obowiązek uczestniczenia w czynnościach poza siedzibą kancelarii. Dlatego wykonywanie zawodu prawniczego może dodatkowo uzasadniać roszczenie odszkodowawcze.