Nie ma podstaw do tego, aby strona wybierała najtańszego pełnomocnika na rynku usług prawnych czy też takiego, który ma siedzibę kancelarii w tej samej miejscowości, co sąd.

Była to sprawa z powództwa J.K. przeciwko spółce o zapłatę. I tak sąd rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda 5 tys. zł kosztów procesu, w tym 2,4 tys. zł kosztów zastępstwa procesowego oraz 2 tys. zł za dojazd na rozprawę pełnomocnika powoda. Sąd obciążył kosztami w całości stronę pozwaną jako tę, która przegrała proces. Spółka wniosła zażalenie zaskarżając w części postanowienie o kosztach. Jej zdaniem zbędne były wydatki związane z dojazdem na rozprawę pełnomocnika powoda zamieszkałego w znacznym oddaleniu od siedziby stron procesu.

Maksymalnie 130 km

Gdyby bowiem powód powierzył prowadzenie sprawy pełnomocnikowi pochodzącemu z tego miasta, to koszt jego dojazdu na 4 rozprawy do Przemyśla zamknąłby się kwotą 1 tys. zł przyjmując, że odległość między miastem siedziby stron a Przemyślem wynosi 130 km, co w obie strony daje 260 km, razy pięć rozpraw przy stawce 0,8358 zł za kilometr. Zatem kwota dojazdu pełnomocnika przewyższająca tą kwotę jest zdaniem pozwanego bezzasadna.

Powód wniósł o oddalenie zażalenia. Wskazywał, że zgodnie z najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego wydatki pełnomocnika obejmują również koszty dojazdu do sądu, w którym sprawa się toczy i stanowią koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Ponadto strona dochodząca swych praw przed sądem ma prawo do korzystania z pomocy pełnomocnika ustanowionego w oparciu o jej wybór, cechy pełnomocnika, jego wiedzę, umiejętności i doświadczenie. Przy czym nie ma podstaw do tego, aby strona wybierała najtańszego pełnomocnika na rynku usług prawnych. Skoro strona pozwana mimo wezwań przedsądowych do zapłaty i propozycji zawarcia ugody nie dokonała zapłaty, to obecnie musi ponieść ciężar kosztów poniesionych przez powoda na celową i konieczną obronę jego praw. Ponadto powód ma podpisaną umowę stałej obsługi prawnej z tą kancelarią, dlatego nieracjonalnym i nieopłacalnym ekonomicznie z punktu widzenia powoda byłoby zatrudnianie każdorazowo, jedynie ze względu na miejsce podejmowanych czynności, pełnomocnika z miejscowości, w której ta czynność jest podejmowana.

Wybór pełnomocnika

Sąd okręgowy oddalił zażalenie. Podzielił pogląd wyrażony w uchwałach Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2012r. (sygn. akt III PZP 4/12) i z 18 lipca 2012r. (sygn. akt III CZP 33/12) co do tego, że celowe niezbędne koszty przejazdu profesjonalnego pełnomocnika strony w celu wzięcia udziału w rozprawie wchodzą w skład kosztów procesu, a strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi zastępowanemu przez pełnomocnika będącego adwokatem koszty jego przejazdu do sądu, jeżeli w okolicznościach sprawy były one niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. W art. 98 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego ustanowione zostały dwie fundamentalne zasady rozstrzygania o kosztach procesu: zasada odpowiedzialności za wynik procesu oraz ponoszenia kosztów niezbędnych i celowych.

Pierwsza z nich oznacza, że strona, która sprawę przegrała, zobowiązana jest zwrócić przeciwnikowi poniesione przez niego koszty procesu. Druga zaś przesądza, że strona przegrywająca zwraca przeciwnikowi tylko te koszty, które były niezbędne do celowego dochodzenia praw lub celowej obrony. Koszty przejazdu do sądu, a więc miejsca, w którym odbywają się posiedzenia sądowe, należy uznać za jeden z typowych wydatków ponoszonych przez adwokata reprezentującego stronę. Co do zasady, udział profesjonalnego pełnomocnika w czynnościach procesowych, w tym w rozprawie, jest podejmowany dla celowego dochodzenia praw i celowej obrony reprezentowanej strony. Jeśli więc z tego tytułu powstają koszty związane z dojazdem pełnomocnika do sądu, to z tego już zasadniczego względu są to koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Włączenie kosztów przejazdów adwokata do sądu do wydatków, o których mowa w art. 98 par. 3 k.p.c., nie oznacza jednak automatycznego zaliczenia ich do kosztów niezbędnych i celowych. Ocena w tym zakresie należy do sądu, który powinien uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy. Ustalenie w orzecznictwie uniwersalnych kryteriów tej oceny nie jest jednak możliwe, zwłaszcza, że różne mogą być powody przejazdów adwokata do sądu. W jednym wypadku są wynikiem wyboru przez stronę adwokata mającego kancelarię poza siedzibą sądu właściwego, w innym przejazdy stają się konieczne, gdyż dochodzi do przeniesienia sprawy do innego sądu po ustanowieniu pełnomocnika. Można jedynie ogólnie stwierdzić, że przedmiotem oceny sądu w tym zakresie powinno być to, czy w okolicznościach konkretnej sprawy - uwzględniając także jej przedmiot i stopień skomplikowania – uzasadnione było ustanowienie pełnomocnika, który nie wykonuje zawodu w siedzibie sądu rozpoznającego sprawę. Jeżeli z tej oceny wynika, że ustanowienie takiego pełnomocnika było niezbędne, należy mu się zwrot kosztów w wysokości rzeczywiście poniesionej, chyba że wydatek w takiej właśnie wysokości nie był w ujęciu obiektywnym konieczny. W tej sprawie powód mający siedzibę w D. wniósł pozew przeciwko pozwanemu do sądu w Tarnowie. Ustanowił pełnomocnika z K. aby reprezentował go w tej sprawie. Jednakże na zarzut pozwanego sąd stwierdził swą niewłaściwość miejscową i przekazał sprawę do sądu w Przemyślu. Dlatego też wobec przekazania sprawy do innego sądu, po ustanowieniu pełnomocnika przez powoda, jego przejazdy do sądu w Przemyślu były konieczne i należy je zaliczyć do kosztów niezbędnych i celowych.

Postanowienie Sądu Okręgowego w Rzeszowie z 18 lipca 2016 r., sygn. akt VI Gz 142/16