Po wielu miesiącach poszukiwań z Warty w Czerwonaku wyłowiono ciało Ewy Tylman. Przewieziono je do prosektorium. Tam doszło do incydentu: dwaj pracownicy otworzyli worek i zaczęli robić sobie zdjęcia z ciałem kobiety. Obu mężczyznom zostaną postawione zarzuty znieważenia zwłok.
Ustawodawca w art. 262 par. 1 kodeksu karnego spenalizował zachowanie polegające na znieważeniu zwłok, prochów ludzkich lub miejsca spoczynku. W literaturze prawniczej jednoznacznie wskazuje się, że zmarłym jest człowiek, który żył, nawet przez bardzo krótki czas, samodzielnie poza organizmem matki, zanim nastąpiła śmierć. Ochroną objęte są też prochy – popioły ze spalenia zwłok, a ponadto miejsce spoczynku zmarłego. Wbrew pierwszemu wrażeniu nie chodzi tu tylko o grób. Chodzi o wszelkie miejsca, w których złożono ciało zmarłego: kaplica cmentarna, krypta kościelna, miejsce w prywatnym mieszkaniu, dom przedpogrzebowy czy – jak w bulwersującej sprawie – kostnica.
W doktrynie przywołuje się liczne przykłady zachowań, które mieszczą się pod pojęciem „znieważenia zwłok” czy „miejsca spoczynku”. Za takowe należy uznać wyrzucenie ciała czy prochów z trumny (urny) na ziemię, spożywanie alkoholu, zażywanie narkotyków na grobie, opluwanie, niszczenie miejsca pochówku lub rzeczy przynależących do niego (rzeźb, krzyży), umieszczanie rysunków lub obraźliwych napisów na nagrobku, załatwianie potrzeb fizjologicznych, rozkopanie grobu itd. Znieważenie zwłok musi mieć jednak charakter działania o charakterze umyślnym. Związane musi być z wyrażeniem braku szacunku należnego zmarłemu, obrażania go i bezczeszczenia (wyrok SA w Katowicach z 15 stycznia 2004 r., II Aka 374/03). Sąd w powołanym orzeczeniu uznał, iż zasypanie zwłok ziemią poza cmentarzem i przykrycie tego miejsca gałęziami – co narusza typowy dla naszego kręgu kulturowego sposób pochówku – nie może samo w sobie stanowić o realizacji znamion wspomnianego przestępstwa.
W pewnych sytuacjach za znieważenie zwłok może być uznane ich bezprawne wyjmowanie z grobu. Zakres prawa do pochowania nie wyczerpuje się bowiem z chwilą pochówku, lecz obejmuje też możność żądania ekshumacji w celu pochowania zwłok w innym stosownym miejscu. Żądanie takie może być jednak wysunięte tylko wówczas, gdy szczególne względy ochrony dóbr osobistych za tym przemawiają (wyrok SN z 16 czerwca 1998 r., sygn. akt I CKN 729/97). W konkretnej sprawie, w której orzekał Sąd Najwyższy, dokonano otwarcia grobowca małżonków w celu pochowania w nim kolejnej osoby. Okazało się, że drewniana trumna zmarłego rozsypała się, wobec czego części jego szkieletu włożono do metalowej trumny żony. W ocenie sądu powyższe czynności nie nosiły znamion zachowania, które mogłoby wskazywać na znieważenie zwłok.
Przed laty głośno było też o planach Gunthera von Hagensa, który chciał wybudować w Polsce zakład preparowania ludzkich zwłok dla celów komercyjnych: w celu demonstrowania ich później na wystawach. W odpowiedzi na interpelację poselską w tej sprawie podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości podkreślał, że w ocenie, czy dany czyn stanowi znieważenie, należy brać pod uwagę przyjęty w kulturze i obyczajowości, nacechowany szacunkiem i powagą stosunek do śmierci, zwłok i prochów ludzkich oraz mogił i cmentarzy. Ustawa przy tym nie wskazuje na szczególny czas, miejsce lub sposób działania jako warunek zaistnienia odpowiedzialności karnej za znieważenie zwłok, prochów ludzkich lub miejsca spoczynku.
Trzeba też dodać, że dla uznania danego zachowania za znieważenie zwłok nie musi być ono dokonane ani publicznie, ani w obecności innych osób.