Chiński sąd najwyższy orzekł we wtorek, że osoby nielegalnie łowiące na wodach terytorialnych Chin muszą się liczyć z karą roku pozbawienia wolności. Według interpretacji sądu w skład tych wód wchodzi np. sporny akwen na Morzu Południowochińskim.

Zdaniem chińskiego sądu w skład wód terytorialnych wchodzą nie tylko wody wewnętrzne czy morza terytorialne, ale także przylegające do nich obszary, strefy ekonomiczne i szelfy kontynentalne. Tym samym jurysdykcją objęte zostają terytoria sporne, wobec których roszczenia zgłaszają m.in. Filipiny czy Wietnam.

12 lipca Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze w ramach rozpatrywania pozwu złożonego przez Filipiny uznał za bezzasadne roszczenia Chin do traktowania znacznej części Morza Południowochińskiego jako ich własnej strefy ekonomicznej.

Rok pozbawienia wolności grozi osobom, które np. wpłyną na chińskie wody terytorialne i będą odmawiać ich opuszczenia po odholowaniu. Kara obejmie również osoby, które wpłyną na wody terytorialne z zamiarem połowu, nawet jeżeli go nie rozpoczną. Sąd uznał, że złamanie tego prawa będzie traktowane jako "poważne" przestępstwo.

"Interpretacja zapewnia prawne podstawy dla służb pilnujących połowu morskiego" - napisano w uzasadnieniu.

(PAP)

lm/ kar/PS