W pierwszym półroczu 2016 r. w życie weszło 12 tys. 796 stron maszynopisu nowego prawa, to jest jedynie o 0,1 proc. więcej niż przed rokiem - wynika z najnowszego „Barometru stabilności otoczenia prawnego w Polsce”.

Autorzy badania, prowadzonego przez firmę audytorsko-doradczą Grant Thornton, zwracają też uwagę, że w 2015 r. dynamika tworzenia nowego prawa wyniosła 16,4 proc. Obecne wyhamowanie dynamiki – do 0,1 proc. - jest pierwszym tak mocnym od 2011 r.

"Fakt, że tempo produkcji prawa w Polsce w ostatnich miesiącach wyhamowało, to powód do umiarkowanego optymizmu. Miejmy nadzieję, że legislatorzy zdali sobie sprawę z tego, jak dużym problemem jest w Polsce zmienność otoczenia prawnego i będą starali się ograniczać liczbę wprowadzanych regulacji" – ocenił partner zarządzający Grant Thornton w Polsce Tomasz Wróblewski.

Z wyliczeń ekspertów tej firmy wynika, że jeśli utrzymana zostanie dynamika przyrostu prawa z pierwszego półrocza, to w całym 2016 r. wejdą w życie 29 tys. 872 strony nowego prawa, a więc o 29 stron więcej niż przed rokiem.

Autorzy badania przypomnieli, że w ostatnich tygodniach minionego roku odnotowali "rekordowy przyrost nowych regulacji". "Rząd Beaty Szydło przez swoje pierwsze sześć tygodni (od expose 18 listopada 2015 r. do końca grudnia 2015 r.) zdążył wprowadzić w życie 483 akty prawne, które zawierały łącznie 6 tys. 594 strony maszynopisu. Takiego tempa tworzenia prawa nie odnotowaliśmy nigdy wcześniej w naszym badaniu" – podkreślono w podsumowaniu badania.

"Może się więc okazać, że obecne wyhamowanie to tylko efekt oddechu po tamtej legislacyjnej nawałnicy i dynamika znowu zacznie przyspieszać" – stwierdził Wróblewski.

Autorzy badania wyliczyli, że na samo czytanie wszystkich nowych aktów prawnych najwyższej rangi, statystyczny obywatel lub przedsiębiorca musiałby obecnie poświęcić codziennie już 3 godziny i 53 minuty. To o 27 minut więcej niż przed rokiem.

"Aby być na bieżąco ze zmianami w prawie, nie wystarczy jedynie śledzić nowe akty prawne, ale też osadzać je w odpowiednim kontekście prawnym i dostosowywać firmy do nowych przepisów" – zaznaczył Wróblewski.

"Oznacza to, że zmian w polskim prawie jest obecnie tak ogromna liczba, że w praktyce polscy obywatele i przedsiębiorcy nie są fizycznie w stanie się tym zmianom podporządkować. Oznacza to, że są niejako systemowo narażeni na ryzyko łamania prawa, a więc grozi im niezawiniona kara" – dodał.

"Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce" po raz pierwszy opublikowano w lutym 2015 r. To projekt Grant Thornton - firma prześledziła liczbę uchwalanych w Polsce przepisów od 1918 roku i od 2014 roku stale monitoruje skalę zmienności systemu prawnego w Polsce. Autorzy badania sprawdzają, jak mocno zmieniają się krajowe przepisy, szczególnie dotyczące prowadzenia obrotu gospodarczego, a także, jak bardzo utrudnia to życie przedsiębiorcom i konsumentom. Dane aktualizowane są co kwartał i można je śledzić na stronie internetowej: www.barometrprawa.pl.