Trybunał Konstytucyjny ma ogłosić we wtorek wyrok w sprawie przepisów określających warunki składania przez skazanych skarg, m.in. do kierownictwa zakładów karnych. Według RPO warunki te nadmiernie ograniczają przynależne obywatelom prawo do wnoszenia skarg.

Wniosek w tej sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wniósł do TK w październiku zeszłego roku. Wskazał, że ogólną zasadą przyjętą w polskim prawie jest "zapewnienie szerokiej dostępności skargi poprzez zminimalizowanie wymagań odnośnie jej formy".

Z zasady tej - według Rzecznika - wyłamują się natomiast zaskarżone regulacje Kodeksu karnego wykonawczego oraz rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie załatwiania wniosków, skarg i próśb osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach śledczych. Zgodnie bowiem z tymi przepisami warunkiem skierowania przez skazanego skargi do organów wykonujących orzeczenie - czyli m.in. do: sędziego penitencjarnego, dyrektora zakładu karnego i szefostwa Służby Więziennej - jest udokumentowanie swoich żądań oraz używanie poprawnego języka.

Tymczasem - jak wskazano we wniosku RPO - zgodnie z ogólnymi uregulowaniami dotyczącymi skarg, wniosków i petycji zawartymi w konstytucji oraz Kodeksie postępowania administracyjnego, jeżeli "skarga, petycja lub wniosek zawiera dane pozwalające w sposób jednoznaczny zidentyfikować podmiot ją składający, określa przedmiot żądania i została skierowana do organu władzy publicznej, organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nie zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej oraz dotyczy szeroko pojętej działalności publicznej, to powinna zostać merytorycznie rozpoznana przez ten organ".

W odniesieniu do osób skazanych K.k.w. wprowadził jednak dodatkowe warunki składania skarg i wniosków. "Skargi, wnioski i prośby składane przez skazanych do organów wykonujących orzeczenie nie tylko wymagają uzasadnienia, lecz także powinny być formułowane w sposób poprawny językowo, a więc nie mogą zawierać zwrotów lub wyrazów powszechnie uznawanych za wulgarne lub obelżywe albo gwary przestępców" - wskazał RPO.

Ponadto, według RPO, osoby skazane - a szczególnie osadzone w zakładach karnych - często nie mają możliwości udokumentowania swej skargi, czyli dołączenia odpowiednich dokumentów.

"Stąd też za uprawniony należy uznać wniosek, że ustawodawca w stosunku do osób skazanych (...) wprowadził istotne ograniczenie prawa do skargi. Skargi nie spełniające powyższych wymogów mogą bowiem pozostać bez rozpoznania" - ocenił Bodnar.

Z argumentacją tą w grudniu zeszłego roku nie zgodziło się - w stanowisku przekazanym TK - Ministerstwo Sprawiedliwości. "Rozwiązania zawarte w kwestionowanych przepisach w żaden sposób nie ograniczają ani nie wyłączają prawa skazanych, albowiem nie zabraniają im składania skarg, wniosków i próśb" - wskazał w tym stanowisku wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

"Należy zaznaczyć, że skazany zawsze może ponowić skargę lub wniosek po jego uzupełnieniu w wymaganym kierunku, czy też po wyeliminowaniu słów wulgarnych, a tym samym zachować prawo do ich merytorycznego rozpoznania" - dodał Warchoł.

Także Sejm - w stanowisku przekazanym w kwietniu TK - wniósł o uznanie przepisów za zgodne z konstytucją.

Trybunał ma rozpoznać sprawę w składzie pięciu sędziów. Przewodniczącą składu będzie sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, a jej sprawozdawcą sędzia Leon Kieres.

Od kilku miesięcy trwa kryzys wokół TK, który nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie został opublikowany. Niepublikowane są też kolejne wyroki wydawane przez TK po 9 marca - przedstawiciele władz mówią, że TK ma orzekać zgodnie z grudniową nowelą.