Trybunał Konstytucyjny podjął taką decyzję w 12 -osobowym składzie. Zdania odrębne do tego postanowienia złożyli dwaj sędziowie wybrani w grudniu przez obecny Sejm - Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski.

Nowelę ustawy o TK zaskarżyli: posłowie PO, PSL i Nowoczesnej, pierwsza prezes Sądu Najwyższego, rzecznik praw obywatelskich i Krajowa Rada Sądownictwa. Wszystkie wnioski TK połączył do wspólnego rozpoznania. Do sprawy zostało wyznaczonych 12 sędziów.

W datowanym na 14 stycznia postanowieniu TK zdecydował o rozpoznaniu tych połączonych wniosków podczas rozprawy. "W kompetencji trybunału leży m.in. kontrola zgodności wszystkich ustaw z konstytucją. Ustrojodawca nie wyłączył z jej zakresu żadnej ustawy, w tym także ustawy regulującej funkcjonowanie trybunału" - czytamy w uzasadnieniu.

Postanowienie ws. rozpoznania nowelizacji zapadło w składzie 12 sędziów, obejmującym: Andrzeja Rzeplińskiego (przewodniczący), Stanisława Biernata (sprawozdawca), Mirosława Granata, Leona Kieresa, Julię Przyłębską, Piotra Pszczółkowskiego, Małgorzatę Pyziak-Szafnicką, Stanisława Rymara, Piotra Tuleję, Sławomirę Wronkowską-Jaśkiewicz, Andrzeja Wróbla i Marka Zubika.

Krytycznie odnieśli się do tego nowi sędziowie wybrani z rekomendacji PiS. W swym zdaniu odrębnym zarówno sędzia Przyłębska, jak i sędzia Pszczółkowski wskazali, że postępowanie w sprawie nowelizacji ustawy o TK zostało wszczęte już po dniu jej wejścia w życie, więc orzekanie powinno odbywać się w składzie co najmniej 13 sędziów TK, co wynika ze zmienionych przez Sejm przepisów. Według dwojga sędziów, wymóg ten dotyczy także składu przy wydawaniu postanowienia o rozpoznaniu sprawy na rozprawie.

PS/źródło: PAP