Ogranicza wolność gospodarczą, podważa regulacje z zakresu ochrony konkurencji i konsumentów i godzi w tajemnicę handlową – tak koncepcję PSL na walkę z brakiem równowagi w stosunkach pomiędzy silnymi ekonomicznie, skonsolidowanymi sprzedawcami (np. sklepy wielkopowierzchniowe) a dostawcami żywności i produktów spożywczych ocenia Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji zrzeszająca tych pierwszych.

Kontrowersje wywołuje wniesiony do Sejmu przez ludowców projekt ustawy o zwalczaniu nieuczciwych praktyk rynkowych przedsiębiorców zajmujących się obrotem produktami spożywczymi lub rolnymi wobec dostawców tych produktów. Jutro odbędzie się jego I czytanie na posiedzeniu komisji gospodarki. POHiD wskazuje, że jest on nie do przyjęcia już choćby dlatego, że dyskryminuje firmy ze względu na rodzaj prowadzonej działalności (sklepy wielkopowierzchniowe). W jej ocenie propozycje zmierzają do arbitralnego ograniczenia wolności gospodarczej oraz zmieniają zasady swobodnego prowadzenia działalności i zawierania umów. Projekt bowiem zakazuje zawierania określonych porozumień między przedsiębiorcami (np. stosowania rabatów).
POHiD nie podoba się art. 3 projektu, który zawiera wyliczenie nieuczciwych praktyk rynkowych sprzedawcy (np. sprzedaż produktów po cenie niższej niż cena nabycia, żądanie od dostawcy rekompensat za nieosiągnięty zysk od przyjętych towarów czy wypłata wynagrodzenia za dostarczony produkt po 30 dniach od jego przyjęcia). W ocenie organizacji konsekwencją wprowadzenia tego katalogu byłoby uznanie wszelkich usług w relacji dostawca – kupujący za nieuczciwą praktykę rynkową. Tymczasem zarówno orzecznictwo, jak i obecne regulacje z zakresu ochrony konkurencji wprowadzają określone warunki takiego uznania.
Wcześniej zastrzeżenia do projektu zgłosiła także m.in. Konfederacja Lewiatan.
Etap legislacyjny
Projekt przed I czytaniem w Sejmie