Pan Krzysztof przez kilka lat uprawiał hazard, w rezultacie czego przegrał ok. 40 tys. zł. By spłacić zadłużenie, zaciągnął kredyty w bankach i parabankach, bardzo wysoko oprocentowane. – Pracuję na etacie i zarabiam ok. 3 tys. zł brutto. Kończę też zaoczne płatne studia. Całą pensję pochłaniają kredyty, których spłata potrwa kilka lat. Jestem na utrzymaniu rodziców emerytów, kończę roczną terapię uzależnień, od roku nie gram. Nie mam żadnego majątku, nie prowadzę działalności gospodarczej. Czy jest szansa na umorzenie części moich długów – pyta zgnębiony czytelnik.
Dziennik Gazeta Prawna
Do czasu niedawnej nowelizacji przepisów sąd zobowiązany był do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości, jeżeli niewypłacalność dłużnika nie powstała wskutek wyjątkowych i niezależnych od niego okoliczności, np. gdy zaciągnął zobowiązanie, będąc niewypłacalnym. W praktyce sytuacje, w których przyczyną niewypłacalności są wyjątkowe i niezależne od dłużnika okoliczności, należą do rzadkości. Najczęściej w większym lub mniejszym stopniu do niewypłacalności przyczynia się on sam. Sąd oddalał wniosek m.in. również wtedy, gdy majątek dłużnika nie wystarczał na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Stanowiło to jedną z najistotniejszych przeszkód na drodze do ogłoszenia upadłości w stosunku do osób fizycznych, które podobnie jak pan Krzysztof w momencie złożenia wniosku najczęściej majątku już nie posiadały.
Nowelizacja przepisów w zakresie upadłości konsumenckiej wniosła zmiany. Dotyczą one m.in. kwestii środków na pokrycie kosztów postępowania, których brak nie stanowi już przyczyny oddalenia wniosku. Obecnie, gdy majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na pokrycie kosztów postępowania albo w masie upadłości brak jest płynnych funduszów na ich pokrycie, koszty te pokrywa tymczasowo Skarb Państwa. Są one spłacane następnie z dochodów przez dłużnika w ramach planu spłaty wierzycieli.
Złagodzone zostały przesłanki powodujące oddalenie wniosku o ogłoszenie upadłości, choć ustawa nadal zawiera istotne ograniczenia w tym względzie. Mają one zapobiec wykorzystywaniu instytucji upadłości konsumenckiej przez dłużników o niskiej „moralności płatniczej”. Sąd oddala zatem wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.
Z tego, co pisze nasz czytelnik, wynika, że popadł w stan zadłużenia wskutek hazardu oraz zaciągania wysoko oprocentowanych kredytów, którymi spłacał poprzednie długi. Przy ocenie możliwości ogłoszenia upadłości konsumenckiej w stosunku do pana Krzysztofa istotne wydają się dwa czynniki. Po pierwsze, podstawą złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości jest niewypłacalność. Ma ona miejsce wtedy, gdy dłużnik nie wykonuje swoich zobowiązań pieniężnych. Sytuacja majątkowa pozwalająca na terminową spłatę zadłużenia wyłącza możliwość ogłoszenia upadłości oraz umorzenia zobowiązań dłużnika.
Po drugie, w razie spełnienia powyższego warunku, trzeba ocenić przyczynę powstania niewypłacalności. O ile opisane przez pana Krzysztofa okoliczności nie wskazują same w sobie na umyślność w doprowadzeniu do stanu niewypłacalności, o tyle wydaje się, że jego postępowanie wskazuje na rażące niedbalstwo – kwalifikowaną postać winy nieumyślnej polegającą na niedołożeniu staranności wymaganej w danych okolicznościach. Dla przypisania rażącego niedbalstwa konieczne jest zarazem ustalenie, że w konkretnych okolicznościach dłużnik mógł zachować się z należytą starannością. Przesłankę negatywną mogą w tym względzie stanowić np. błędne informacje, na podstawie których podejmował decyzje, lub to, że do nieostrożnego zachowania został zmuszony warunkami, w jakich działał albo czynnikami od niego niezależnymi, np. chorobą. Przykładowo, o rażącym niedbalstwie można mówić np. wtedy, gdy dłużnik zaciąga kredyty znacznie przekraczające w danej chwili jego możliwości zarobkowe, przy jednoczesnym braku perspektyw na poprawę tej sytuacji. Winien on bowiem liczyć się z tym, że w określonej perspektywie czasowej, bez dodatkowego zadłużenia nie będzie w stanie spłacić zaciągniętych zobowiązań.
Podstawa prawna
Art. 4911, art. 4912, art. 4914, art. 4917 ustawy z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 233).
OPINIA EKSPERTA
Można przypuszczać, że niewypłacalność pana Krzysztofa, mająca swe źródło w uzależnieniu od hazardu, jak również wynikająca z zaciągania kolejnych pożyczek w sytuacji jego niewystarczających dochodów, będzie nosiła znamiona rażącego niedbalstwa. W standardowych okolicznościach, wedle rozsądnej oceny powyższe zachowania charakteryzują się znacznym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, doprowadzenia do pogorszenia stanu majątkowego, a w konsekwencji do niewypłacalności. Pan Krzysztof mógł zatem oraz powinien był przewidywać możliwe skutki swoich zachowań, zarówno w sferze gier hazardowych, jak i zaciągania wysoko oprocentowanych kredytów w obliczu pogarszającej się sytuacji majątkowej. Choroba w postaci uzależnienia od hazardu oraz podjęte leczenie może, ale nie musi stanowić tu czynnika łagodzącego.
W powyższej sytuacji istnieje zatem znaczne prawdopodobieństwo oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości ze względu na przyczyny powstania stanu niewypłacalności. Jednak, jak wspomniano, ocena powyższego dokonywana jest przez sąd z uwzględnieniem całokształtu okoliczności dotyczących danego dłużnika, a zatem nie sposób in abstracto wykluczyć możliwości skorzystania przez pana Krzysztofa z instytucji upadłości konsumenckiej.