Resort środowiska przypomniał, że w poniedziałek prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o samorządzie gminnym oraz innych ustaw, w tym Prawa ochrony środowiska, które mają usprawnić funkcjonowanie samorządów.

"Zmiany w przepisach pozwolą nam unikać sytuacji, w których ktoś musi zapłacić karę nieproporcjonalnie wysoką do wyrządzonej szkody, na przykład za wycięcie złamanego drzewa, które zagrażało jego bezpieczeństwu. A przecież życie ludzkie powinno być priorytetem" - mówi cytowany w komunikacie MŚ wiceminister środowiska i Główny Konserwator Przyrody Piotr Otawski.

Do tej pory przepisy przewidywały obowiązek nałożenia kary pieniężnej w sztywno określonej wysokości, bez względu na okoliczności. Nowe przepisy są bardziej elastyczne w tej sprawie.

Jak tłumaczy resort nowelizacja wprowadziła nową metodę obliczania opłat za usuwane drzewa. Opłata będzie odzwierciedlała koszt odtworzenia drzewa o podobnej wielkości, ze zróżnicowaniem ze względu na lokalizację, np. tereny wiejskie i zurbanizowane. Przykładowo, opłata za usunięcie świerka pospolitego o obwodzie 100 cm (na wysokości 130 cm), rosnącego w parku wyniesie ok. 9,6 tys. zł, podczas gdy obecnie wynosi ok. 18 tys. zł. "Niebawem do konsultacji społecznych trafi projekt rozporządzenia ministra środowiska precyzujący wysokość opłat" - dodano.

Osoby fizyczne nie poniosą opłat, jeżeli uzyskały zezwolenie na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Nowela określa także wielkości obwodów pnia drzew, a nie jak dotychczas ich wieku, które podlegają obowiązkowi uzyskiwania zezwolenia na wycinkę. "W ten sposób każda osoba będzie mogła w prosty sposób sprawdzić, czy konieczne jest zezwolenie na wycinkę drzewa" - zwrócono uwagę.

Nowe przepisy upraszczają też system ochrony zadrzewień. Zniesiono m.in. obowiązek uzyskiwania zezwolenia na usuwanie krzewów z ogrodów przydomowych i powalonych lub złamanych przez wiatr drzew, które będą mogły być usunięte przez właściwe służby lub po oględzinach pracownika urzędu gminy. "Ponadto wprowadzono zwolnienie z opłat (ale nie zezwoleń) w przypadku usuwania tzw. samosiewu z nieużytkowanych gruntów" - dodano w informacji.

Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe nie będą musiały uzyskać zgody od wszystkich swoich mieszkańców na usuniecie drzew i krzewów. "W przypadku dużych spółdzielni spełnienie tego wymogu często było bardzo czasochłonne i skomplikowane. Za to spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe będą miały obowiązek poinformowania mieszkańców o planowanej wycince drzew i krzewów, przynajmniej 30 dni przed złożeniem do urzędu wniosku w tej sprawie. W ten sposób społeczeństwo zyska nowy instrument w zarządzaniu zielenią na terenie zamieszkiwanych przez nich osiedli" - wyjaśniono.

Jak dodaje Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska Michał Kiełsznia "zmiana regulacji prawnych w zakresie ochrony oraz usuwania drzew i krzewów oznacza zdecydowanie sprawniejszą i prostszą drogę do uzyskania zezwolenia".

Resort dodaje, że nowe prawo zapewnia ochronę zadrzewień przed niepotrzebną wycinką w sytuacji, gdy inwestycja nie jest realizowana, np. ze względów finansowych. "Z tego powodu drzewa i krzewy będą mogły być usunięte tylko na dalszym etapie przedsięwzięcia, tj. gdy inwestor uzyska już pozwolenie na budowę" - poinformowano.

Przepisy regulują ponadto sprawę niewłaściwie prowadzonej pielęgnacji koron drzew, tzw. ogławiania, które niszczy drzewa. "Zgodnie z nowymi przepisami usunięcie powyżej 30 proc. korony będzie podlegało karze za uszkodzenie drzewa w wysokości 60 proc. opłaty za usunięcie drzewa, a powyżej 50 proc. korony będzie uznawane jako zniszczenie drzewa, za co kara wyniesie 2-krotność opłaty. Ogławianie drzew tylko w wyjątkowych sytuacjach nie powoduje ich znacznego osłabienia - przykładem może być obcinanie gałęzi tradycyjnie ogłowionych wierzb czy ozdobne kształtowanie młodych drzew" - napisano w piśmie.(PAP)