Posiadacz samochodu na wezwanie Straży Miejskiej ma obowiązek przekazania danych osoby, która dopuściła się wykroczenia. Zdradzenie personaliów nie decyduje o winie, dlatego nie można zasłaniać się ochroną najbliższych.

Sąd Rejonowy w Zawierciu rozpatrywał sprawę mężczyzny, unikającego wskazania danych osoby, która we wskazanym przez odpowiednie służby czasie kierowała przysługującym mu samochodem służbowym.

Jeden z fotoradarów zarejestrował przekroczenie prędkości o 45 km/h przez pojazd, którego posiadaczem był obwiniony. Wezwanie do wskazania kierowcy skierowane zostało do właściciela samochodu – spółki z o.o. Na podstawie danych ustalono, któremu pracownikowi powierzono auto. Straż Miejska zwróciła się bezpośrednio do mężczyzny.

W odpowiedzi wpłynęło pismo, w którym posiadacz poinformował, że nie jest w stanie wskazać, kto kierował pojazdem. Dodatkowo mężczyzna prosiło poinformowanie czy jest osobą podejrzaną oraz o wskazanie, jakie prawa mu przysługują. Zastrzegł, że gdyby był traktowany, jako świadek chce skorzystać z przywileju z art. 182 Kodeksu postępowania karnego (Dz. U. z 1997r., Nr 89, poz. 555 z zm.), czyli odmowy składania zeznań, gdy mogłyby narazić jego lub osobę najbliższą na odpowiedzialność.

Sąd zauważył, że niewskazanie kierowcy na żądanie uprawnionego organu jest wykroczeniem z art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń (Dz. U. z 2013r., poz. 482 z zm. - kw). Uznał także, że na podstawie art. 78 ust. 4 i 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2012r., poz. 1137 z zm.) to mężczyzna był użytkownikiem pojazdu, powierzonego przez pracodawcę.

Za „niewskazanie” o którym mowa w art. 96 § 3 kw uznać należy, odmowę udzielenia informacji co do osoby, której powierzono pojazd do używania bądź kierowania, wskazanie osoby lub kręgu osób w sposób uniemożliwiający ustalenie konkretnego użytkownika pojazdu zaniechanie udzielenia odpowiedzi na wezwanie organu, czy też udzielenie odpowiedzi wymijającej, bądź zasłonięcie się niepamięcią – argumentował sąd.

Ponadto zauważono, że „Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 12 marca 2014r. w sprawie sygn. P 27/13 orzekł, że wezwany do wskazania kierującego pojazdem ma pięć możliwości:
1. wskazać siebie, jeżeli faktycznie prowadził pojazd,
2. przedstawić dowód, że nie jest ani właścicielem, ani posiadaczem pojazdu
3. wskazać kto kierował lub używał pojazd,
4. nie wskazać, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania,
5. przedstawić dowód, że pojazd był użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec.
Tylko w czwartym wypadku, gdy właściciel lub posiadacz pojazdu nie wskaże, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania, naraża się na odpowiedzialność za wykroczenie określone w art. 96 § 3 kw”.





W analizowanej sprawie sąd uznał, że mężczyzna dopuścił się wykroczenia. Po pierwsze czas był zbyt krótki, by mężczyzna mógł zapomnieć, kto prowadził auto. Po drugie nie mają zastosowania w tej sprawie przepisy z art. 182 i 183 kpk, ponieważ waga wykroczenia nie jest na tyle istotna, by „zasługiwała na takie samo traktowanie, jak obawa narażenia siebie lub osoby najbliższej na odpowiedzialność za przestępstwo”. Ponadto „wskazanie na żądanie uprawnionego organu osoby, której powierzono pojazd do używania bądź korzystania w oznaczonym czasie nie oznacza jeszcze, że osoba ta poniesie odpowiedzialność za wykroczenie”.

Z uwagi na powyższe sąd uznał mężczyznę za winnego zarzucanego mu wykroczenia i wymierzył mu karę 100 zł grzywny.

Wyrok Sądu Rejonowego w Zawierciu, sygn akt: II W 311/15