Jeżeli właściciel wykaże zniszczenia dokonane przez dzikie zwierzęta na polu uprawnym którego jeszcze nie obsiano, właściwe nadleśnictwo powinno zapłacić mu odszkodowanie – wynika z uchwały Sądu Najwyższego.

Sprawa dotyczyła szkód, jakie jesienią 2011 r. poniosła spółka R., dzierżawca blisko 200 ha gospodarstwa rolnego. Wykonała ona jesienne prace polowe, planując na wiosnę następnego roku dokonywanie zasiewów. Jednak w okresie zimowym stado dzików dokonało wielu zniszczeń i w efekcie należało powtórzyć wszystkie prace.
Po ich wykonaniu spółka skierowała do Nadleśnictwa Lasów Państwowych w T. żądanie wypłaty odszkodowania w trybie art. 46 prawa łowieckiego (Dz.U. z 1995 r. nr 147, poz. 713). Zgodnie z tym przepisem dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego jest obowiązany do wynagradzania szkód wyrządzonych w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny. Nadleśnictwo odmówiło zapłaty, w efekcie sprawa trafiła do sądu. W I instancji spółka wygrała. Jednak rozpoznający apelację sąd II instancji powziął poważną wątpliwość co do istnienia szkody. Pole w momencie żerowania dzików nie było bowiem zasiane. Dlatego do Sądu Najwyższego trafiło pytanie prawne: czy szkodą w uprawie rolnej jest także szkoda wyrządzona przed zasiewem, w wyniku której konieczne jest ponowne wykonanie czynności agrotechnicznych przygotowujących pole do zasiewu?
Sąd Najwyższy, obradując w składzie trzyosobowym, przekazał pytanie siedmioosobowemu składowi Izby Cywilnej SN. Ten stwierdził, że szkodą w uprawie rolnej jest także szkoda wyrządzona przed zasiewem. Jeżeli spółka wykaże przed sądem szkodę i jej wartość, nadleśnictwo będzie zobowiązane do jej naprawienia.

ORZECZNICTWO

Uchwała Sądu Najwyższego z 19 maja 2015 r., sygn. akt III CZP 114/14.