TK badał konstytucyjność jednej z norm kodeksu postępowania karnego, która mówi, że sędzia z mocy prawa jest wyłączony od udziału w sprawie, jeżeli brał udział w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone. Co za tym idzie, przepis ten umożliwia nawet kilkukrotne orzekanie przez tego samego sędziego w danej sprawie w drugiej instancji.

Skargę złożył żołnierz, który w pierwszym procesie został uniewinniony, ale po apelacji prokuratury i zwrocie sprawy do ponownego rozpatrzenia został przez sąd uznany winnym popełnienia przestępstwa (postępowanie warunkowo umorzono na okres próby). W kolejnej apelacji, tym razem złożonej przez oskarżonego, wyrok sądu pierwszej instancji został podtrzymany. W trzyosobowym składzie Izby Wojskowej Sądu Najwyższego, która w tej sprawie działała jako sąd drugiej instancji, znalazło się dwóch sędziów, którzy byli w składzie rozpatrującym pierwszą apelację. Według skarżącego było to złamanie prawa do bezstronnego sądu, bowiem ci sędziowie mieli już wyrobiony pogląd na sprawę i nie powinni orzekać po raz drugi.

Trybunał w pięcioosobowym składzie uznał jednak, że zaskarżony przepis jest zgodny z konstytucją w zakresie, w jakim nie przewiduje automatycznego wyłączenia sędziego, jeżeli brał on udział w wydaniu orzeczenia uchylającego wyrok pierwszej instancji i przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania.

Jak uzasadniała sędzia Maria Gintowt-Jankowicz, nie można zgodzić się z argumentem skarżącego, że w takiej sytuacji sędzia sądu odwoławczego z założenia ma wyrobiony pogląd na temat sprawstwa i winy oskarżonego. W świetle obowiązujących przepisów sąd apelacyjny nie może bowiem formułować sugestii co do kierunku ustaleń faktycznych, oceny dowodów ani tym bardziej sposobu merytorycznego rozstrzygnięcia.

"Jednocześnie sąd odwoławczy przy ponownym rozpoznaniu sprawy kontroluje prawidłowość ustaleń poczynionych przez sąd pierwszej instancji na podstawie uzupełnionego materiału dowodowego. Tym samym nie można uznać, że zaistniałej sytuacji w świetle konstytucyjnego prawa do rozpatrzenia sprawy przez bezstronny sąd, mamy do czynienia z obiektywną okolicznością, która silnie przemawia za brakiem bezstronności sędziego" - powiedziała Gintowt-Jankowicz.

Zwróciła uwagę, że strony mogą złożyć wniosek o wyłączenie sędziego, jeżeli istnieje uzasadniona wątpliwość co jego bezstronności w danej sprawie.

O orzeczenie zgodności badanego przepisu z konstytucją wnosili przedstawiciele Sejmu i Prokuratury Generalnej, którzy z urzędu występują w każdej sprawie przed TK. Pozostawienie sędziego, który był w składzie, który uchylił wcześniejszy wyrok, jest celowe i sprzyja kontroli wykonania zaleceń sądu odwoławczego przez sąd pierwszej instancji - argumentował poseł Wojciech Szarama (PiS). Z kolei prok. Jerzy Łabuda z PG zwrócił m.in. uwagę, że sąd odwoławczy nie może w uzasadnieniu zawrzeć stanowiska co do winy oskarżonego; jednocześnie sąd pierwszej instancji, gdy ponownie rozpatruje sprawę, wprawdzie jest związany wskazówkami z wyroku uchylającego, ale wciąż ma swobodę oceny dowodów.