W życiu każdego prawnika bardzo ważne jest angażowanie się w życie publiczne. W działania, które wykraczają poza działkę czysto profesjonalną, związaną z zarabianiem pieniędzy – mówił prof. Marek Safjan, sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, podczas kolejnego spotkania z cyklu Akademia Sukcesu
Zastępca redaktor naczelnej Dziennika Gazety Prawnej Dominika Sikora, gość Akademii Sukcesu – sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej prof. Marek Safjan oraz prodziekan ds. naukowych i współpracy z zagranicą Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego prof. Tomasz Giaro / Dziennik Gazeta Prawna
– Proszę państwa, muszę was rozczarować. Niestety, nie należę do prawników, którzy byli zachwyceni studiowaniem tego kierunku. Wydawało mi się raczej, że była to jedna z wielu możliwości, którą można wybrać – rozpoczął swoje wystąpienie prof. Marek Safjan.
Szybko zmienił jednak stosunek do prawa, bo na Uniwersytecie Warszawskim spotkał wybitnych profesorów, takich jak Juliusz Bardach, Michał Sczaniecki, Andrzej Stelmachowski czy Tomasz Dybowski. Postaci te kształtowały myślenie o prawie, które sprzeczne było z ówczesną rzeczywistością PRL.
Po studiach prof. Safjan zdecydował się odbyć stacjonarną aplikację sądową i zdał egzamin sędziowski.
Następny etap to już regularna praca asystenta w Katedrze Prawa Cywilnego na Uniwersytecie Warszawskim.
– Miałem czasami wrażenie, że poruszam się w jakiejś kompletnej nierzeczywistości, a to, co przekazujemy, jest raczej nauczeniem monumentu, a nie rzeczywistości, z którą się stykamy. Trudno było mówić np. o skutecznym systemie ochrony konsumenta, kiedy mieliśmy do czynienia z pełną dystrybucją dóbr – wyjaśnił prof. Safjan.
Znaczącą zmianę myślenia o prawie przyniósł rok 1981.
– Myślenie o przyzwoitym prawie stało się możliwe tylko dzięki temu, że spoglądaliśmy na nie z perspektywy akademickiej, a nie zastanej rzeczywistości. To miejsce było enklawą na tyle ważną, w przeciwieństwie do innych instytucji funkcjonujących w PRL-u, że kształtowało naszą samodzielność myślenia i autonomii – mówił prof. Safjan.
Ważnym elementem życiorysu okazały się również wydarzenia związanie z ogłoszeniem stanu wojennego. Profesor zaangażował się wtedy w działania publiczne na rzecz opozycji. Wydarzeniem, które stało się szczególnie ważne z perspektywy społecznego spojrzenia na prawo, było prowadzenie zajęć na Uniwersytecie Ludowym w Lubochni.
– Zorganizowaliśmy wykłady dla chłopów, którzy uczyli się prawa i traktowali to z absolutną powagą. To było świetne doświadczenie. Dowiedziałem się, w jaki sposób przekazywać ludziom, którzy nie mają nic wspólnego z prawem i nie są intelektualistami, informacje, które są ważne dla ich funkcjonowania w życiu codziennym – opowiadał prof. Safjan.
Nowa rzeczywistość
W okresie transformacji ustrojowej prof. Safjan zajął się między innymi tworzeniem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
– To było eksperymentowanie na żywym organizmie w momencie przekształcenia całego systemu finansowo-prawnego – mówił z fascynacją obecny sędzia TSUE.
Jak podkreślił, również bardzo ważne dla ówczesnego środowiska prawniczego było angażowanie się w działalność pro publico bono. Występował on między innymi w roli eksperta podczas procesów legislacyjnych czy przy tworzeniu zrębów państwa prawnego, takich jak Krajowa Rada Sądownictwa. Zaangażował się także w działalność Społecznej Rady Legislacyjnej.
Podczas swojego wystąpienia zwrócił uwagę na różnice pomiędzy kształtującym się rynkiem usług prawniczych a tym, z którym mamy do czynienia obecnie.
– Pokoleniu prawniczemu, które działało na początku lat 90., było stosunkowo łatwiej niż państwu. Była mniejsza konkurencja na rynku. Wszyscy prawnicy, a szczególnie ci mówiący po angielsku, znający się na prawie handlowym, zaczęli znakomicie prosperować. To pokolenie obecnie funkcjonuje na najwyższych stanowiskach w instytucjach rynkowych czy finansowych, decydujących o kształcie dzisiejszej gospodarki – wyjaśnił prof. Safjan.
Praca w trybunale
W 1997 r. oddany w pełni działalności uniwersyteckiej (stanowisko prorektora UW) prof. Marek Safjan powołany został do składu Trybunału Konstytucyjnego.
– Dla mnie jako cywilisty zetknięcie się z rzeczywistością interpretacyjną było niezwykle inspirującym doświadczeniem. Wtedy zrozumiałem dopiero jak bardzo ważne jest postrzeganie prawa z perspektywy, która wykracza znacząco poza czysto dogmatyczne i pozytywistyczne ramy. Każda regulacja jest bowiem elementem pewnej całości i powinna się opierać na zasadach, które zawsze muszą być przestrzegane. Nauczyłem się myśleć inaczej o prawie, także o prawie prywatnym – tłumaczył prof. Safjan.
Dodał również, że z perspektywy konstytucyjnej ma się możliwość spojrzeć na prawo z lotu ptaka, w jego wzajemnych powiązaniach i uzależnieniach w poszczególnych dziedzinach. Zaznaczył, że ten element bardzo sprzyja myśleniu prawniczemu i powinien być podstawowym wyznacznikiem do właściwego stosowania prawa.
Prawnik ma umieć pisać
Po dziewięciu latach prof. Safjan zakończył kadencję w Trybunale Konstytucyjnym. Został zaproszony do Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego we Florencji. Rozpoczął również przygodę redakcyjną jako autor felietonów w tygodniku „Newsweek”.
– Nauczyło mnie to pisać językiem jasnym, zrozumiałym dla zwykłych ludzi, a jednocześnie nie zakłamywać rzeczywistości. To było niesamowicie ważne doświadczenie, ponieważ każdy prawnik powinien mówić w taki sposób, który będzie przekonujący również dla ludzi, którzy prawnikami nie są – mówił prof. Safjan.
Jak podkreślił, specyfika tego zawodu oparta jest na słowie pisanym i wobec tego wypowiedź jest bardzo często przesłanką rezultatów, do których prawnik dochodzi.
Czas w ETS
Propozycja podjęcia pracy w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości (obecnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – red.) wiązała się dla prof. Safjana z wieloma wyrzeczeniami. Przede wszystkim musiał zerwać całkowicie ze środowiskiem uniwersyteckim oraz zaistnieć w zupełnie nowym, europejskim kręgu prawniczym.
– Spojrzenie na prawo z perspektywy systemu UE, który jest wciąż kształtowany i przekłada się na rozwiązania w poszczególnych krajach, było dla mnie niezwykle cennym doświadczeniem – podsumował prof. Safjan.
Kończąc swoje wystąpienie, sędzia TSUE przekazał rady studentom, które powinny pomóc w budowaniu kariery. Sugerował, by postarali się szybko określić cel, do którego dążą, nawet jeśli poprzeczkę postawią bardzo wysoko. Podkreślił, że bycie współczesnym prawnikiem jest wyzwaniem polegającym na rozumieniu rzeczywistości w różnych jej aspektach. Przestrzegł przed zamykaniem się na szczególnie wąską specjalizację, która ogranicza ogólne spojrzenie na prawo. Przypominał, że uprawianie prawa jest zawsze formą misji publicznej, dlatego konieczne jest włącznie się w rozmaite nurty życia publicznego.
– Prawnicy nie mogą egoistycznie zamykać się we własnym kręgu. Trzeba zmusić media, by chciały słuchać prawników i nie deformowały wypowiedzi – zaznaczył. W każdym przypadku na prawo należy patrzeć jako na instrument służący zaspokajaniu określonych potrzeb ludzi żyjących w społeczeństwie i osiąganiu celów, dla których to prawo zostało stworzone. – Pamiętajcie o innych aspektach prawniczej działalności – mówił prof. Marek Safjan.
W części spotkania poświęconej zadawaniu pytań studenci zastanawiali się, jaka powinna być rola sędziów w kontekście aktualnych wydarzeń społecznych i czy powinni oni komentować działalność polityczną zgodnie ze swoimi poglądami.
– Sędziowie mają być niezależni i orzekać uczciwie i zgodnie z prawem. A co w tym dziwnego, że sędziowie mają poglądy? Muszą je mieć, bo są między innymi dlatego powoływani i coś w życiu osiągnęli. Bycie zaangażowanym nie determinuje konkretnych rozstrzygnięć. Wielokrotnie głosowałem w trybunale nie w pełni zgodnie ze swoimi preferencjami aksjologicznymi, właśnie dlatego, że było to zgodne z konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej – odpowiedział prof. Safjan.
W trakcie spotkania padło również pytanie dotyczące efektów transformacji ustrojowej w kontekście obowiązującego prawa.
– Polskie prawo prywatne dało dobry punkt wyjścia z komunizmu. Porównując inne kształtujące się wtedy systemy prawne, wydaje się mi, że nie mamy się czego wstydzić. Oczywiście wiele rzeczy budzi zastrzeżenia. Zdecydowanej poprawy wymaga na pewno efektywność funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Nasze prawo nie jest też przyjazne dla ludzi, którzy rozpoczynają działalność gospodarczą – zakończył prof. Marek Safjan.
Akademia Sukcesu
To wspólna inicjatywa redakcji DGP oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W czasie kolejnych spotkań z wybitnymi przedstawicielami świata mediów, polityki i biznesu studenci mogą poznać szerokie spektrum perspektyw związanych z ich zawodową przyszłością.