Prokurator generalny analizuje – również pod kątem konstytucyjności – tryb nowelizowania przepisów, które nie zdążyły jeszcze wejść w życie
Kalendarium zmian / Dziennik Gazeta Prawna
Prof. Bogumił Szmulik radca prawny, Kancelaria Radców Prawnych Szmulik i WspólnicyBogumił / Media / Marek Karolak
Reforma procedury karnej rusza 1 lipca (Dz.U. z 2013 r. poz. 1247). Ale już 4 kwietnia wejdą w życie jej zmiany (Dz.U. z 2015 r. poz. 396). Taki zabieg legislacyjny budzi kontrowersje. Podobnie jak to, że ustawodawca w lutym – w okresie vacatio legis – gruntownie zmienił wielką reformę kodeksu postępowania karnego. Dał nieco ponad 3 miesiące na przygotowanie się do zmian. Ministerstwo Sprawiedliwości uspokaja, że wszystko zacznie obowiązywać zgodnie z planem 1 lipca.
– Ustawodawca przewidział ponad 3-miesięczny okres vacatio legis w stosunku do przepisów wprowadzanych nowelą lutową i jest to w pełni zgodne z zasadami prawidłowej techniki prawodawczej – podkreśla Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości.
Tej pewności nie ma jednak szefostwo prokuratury.
– Problem jest w Prokuraturze Generalnej dogłębnie analizowany, także pod kątem konstytucyjnym. Gdyby został sformułowany wniosek do TK, musiałby być oparty na gruntownej ocenie nowelizowanych przepisów. Trzeba mieć na uwadze, że taki ewentualny wniosek nie wstrzymywałby wejścia w życie nowych przepisów – potwierdza Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy PG. – Uchwalone w lutym zmiany są niezwykle obszerne. Wprowadzono aż 47 zmian do nowelizacji k.p.k., która ma wejść w życie w lipcu. Zmiany obejmują również obszar prawa materialnego. Do kodeksu karnego wprowadzono 73 zmiany, do kodeksu karnego wykonawczego 109, do kodeksu postępowania karnego – 54 zmiany, a do kodeksu karnego skarbowego – 92 – wylicza prok. Martyniuk.
Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, uważa, że PG powinien skierować wniosek do TK. – Z poglądów doktryny wynika co najmniej półroczny okres na wejście w życie zmian w kodeksach. Pytanie, czy niedochowanie tego okresu dyskwalifikuje ustawę. W dotychczasowym orzecznictwie można spotkać się z poglądem, że dopiero suma uchybień formalnych w procesie legislacyjnym, która przekracza pewną masę krytyczną, mogłaby się stać powodem do tego – mówi Skała.
Jak deklaruje Patrycja Loose, ministerstwo nie zamierza przedłużać vacatio legis.
– PG ma takie uprawnienie i może skierować nowelizację do trybunału. Nie wstrzyma to jednak wejścia w życie przepisów – przypomina prof. Piotr Kruszyński, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego przy ministrze. – Gdyby tak się jednak stało, to oceniałbym to krytycznie. Prokuratorzy są od początku w opozycji do zmian. Gdyby wydłużono vacatio legis, też pojawiałyby się głosy, że zabrakło czasu na przygotowania – dodaje.
Co na to konstytucjonaliści?
– To skomplikowane i daleko idące zmiany w systemie prawnym. Reformę uchwalono we wrześniu 2013 r., było więc wystarczająco dużo czasu na wejście w życie nowelizacji. Tyle że w tym czasie jeszcze przed wejściem w życie reformy okazało się, że wymaga ona zmian. Dokonano więc nowelizacji nowelizacji w okresie vacatio legis. A taka praktyka jest nie do końca zgodna z zasadami techniki prawodawczej – podkreśla prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista, radca prawny z kancelarii Chmaj i Wspólnicy. Tłumaczy, że adresaci norm nie mogą być zaskakiwani zmianami. – Z drugiej strony skierowanie zmian do TK spowodowałoby jeszcze większy bałagan. Bo przecież sam wniosek nie wstrzymałby wejścia w życie reformy – podkreśla prof. Chmaj.

Nowelizowanie nowelizacji w okresie vacatio legis to zła praktyka

Niewątpliwie okres vacatio legis wobec ustaw o fundamentalnym znaczeniu systemowym, jakimi są kodeksy, zwłaszcza gdy zmiany kodeksów generują nowelizacje innych ustaw oraz zmiany organizacyjne (np. cykl szkoleń w samorządzie radców prawnych), powinien być odpowiednio długi. Tego wymaga konstytucyjna zasada demokratycznego państwa prawa. Trybunał Konstytucyjny, dokonując analizy obowiązującego prawa, zwłaszcza wobec zmian kodeksowych, stawia wysoko poprzeczkę nie tylko w zakresie merytorycznym, lecz także co do kwestii proceduralnych. Dlatego wydaje się, że wniosek do trybunału może skutkować orzeczeniem niekonstytucyjności przygotowanych rozwiązań. Z drugiej strony należy jednak zaznaczyć, że wyrok TK zależeć będzie od nowego składu personalnego trybunału, od liczby karnistów i praktyków w nim zasiadających oraz od oceny wielkości skutków organizacyjnych i finansowych, jakie mogą wywołać zmiany w kodeksach. Należy podkreślić, że jest złą praktyką nowelizowanie nowelizacji w trakcie okresu vacatio legis i z całą pewnością sąd zwróci na to uwagę. Nie można też zaskakiwać adresatów nagłymi zmianami prawa, zwłaszcza procesowego, co wywołuje dalekosiężne skutki w indywidualnych sprawach toczących się przed różnymi sądami. Moim zdaniem prokurator generalny w ramach posiadanych przez siebie środków budżetowych powinien być przygotowany do zmiany zadań podległego mu aparatu urzędniczego i cyklicznej realizacji szkoleń.