Sam fakt wszczęcia czy kontynuowania takiego postępowania, nie może być zakwalifikowany jako naruszenie dóbr osobistych radcy prawnego.

W 2007 r. mężczyzna ustanowił hipotekę kaucyjną do kwoty 200 tys. zł na udziale w nieruchomości, jako zabezpieczenie pożyczki udzielonej mu przez matkę. Sąd uznał tę czynność za nieważną z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Mężczyzna był wówczas aplikantem radcowskim, następnie został wpisany na listę radców. A sprawą zainteresował się rzecznik dyscyplinarny.

Zarzuty

I tak rzecznik przedstawiła prawnikowi zarzuty popełnienia przewinienia dyscyplinarnego polegającego na tym, że w trakcie postępowania o zniesienie współwłasności nieruchomości ustanowił na należącym do niego udziale hipotekę kaucyjną jako zabezpieczenie spłaty pożyczki i po zniesieniu współwłasności i spłacie jego udziału przez właścicieli mimo wezwań do zniesienia obciążeń nieruchomości, hipoteki nie wykreślił, czym ograniczył prawa właścicieli nieruchomości we władaniu swoją nieruchomością.

Jednak w ocenie radcy ustawa o radcach prawnych (Dz.U. z 1982 r. nr 19 poz. 145 ze zm.) w ogóle nie penalizuje obowiązku dbania o godność zawodu w życiu prywatnym. Jedynie naruszenie konkretnej zasady opisanej w Kodeksie Etyki Radcy Prawnego może być podstawą do odpowiedzialności dyscyplinarnej i postawienia zarzutów. Podniósł więc, że rzecznik dyscyplinarny działał ponadustawowo, dowolnie i bez związku z ustawą.

Sprawa z powództwa radcy przeciwko rzecznikowi o ochronę dóbr osobistych i zapłatę (5 tys. zł zadośćuczynienia) trafiła na wokandę sądu. Mężczyzna zażądał jeszcze zobowiązania pozwanej do zamieszczenia na jej koszt w miesięczniku „Radca Prawny" przeprosin. Przekonywał, że działanie pozwanej naruszyło jego dobra osobiste w postaci prawa do prywatności, zdrowia, dobrego imienia, godności osobistej, godności zawodu radcy prawnego oraz tytułu zawodowego radcy. Wskazał, że pozwana pełniąc swoją funkcję miała obowiązek zachowania szczególnej staranności przy selekcji skarg wpływających na radców do OIRP.

Prawo rzecznika

Sąd okręgowy oddalił powództwo. Na początku wskazał, że pozwana nie ma w ogóle legitymacji biernej do występowania w tym postępowaniu. Niewątpliwie rzecznik dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych nie jest organem samorządu. Pozwana podejmując dochodzenie i przedstawiając radcy zarzuty działała nie w imieniu własnym, lecz w imieniu OIRP i na jej rzecz. Niezależnie od tego sąd uznał, że zachowanie rzecznika nie stanowiło naruszenia dóbr osobistych powoda, a ponadto jej działania nie były bezprawne. Sąd wyjaśnił, że przesłanką roszczeń związanych z ochroną dóbr osobistych jest bezprawność działania zagrażającego lub naruszającego dobra osobiste. Działanie to zostanie uznane za bezprawne, jeżeli jest ono sprzeczne z aktualnym porządkiem prawnym, a więc z normami prawnymi lub regułami postępowania wynikającymi z zasad współżycia społecznego. Ingerencja w sferę cudzych dóbr osobistych jest dopuszczalna (nie może zostać uznana za bezprawną), jeżeli następuje w wykonaniu szeroko rozumianego prawa podmiotowego.

Przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, decydujące znaczenie ma element obiektywny. Okoliczności tej sprawy pozwalają zaś na przyjęcie, że rzecznik nie naruszył dóbr osobistych radcy. Ten ostatni nie udowodnił w żaden sposób, że przez działania rzecznika doszło do naruszenia jego zdrowia. Podawał co prawda, że występują u niego trwające kilka dni objawy charakterystyczne dla osoby poddanej działaniu silnego stresu, cierpi na bóle serca, duszności i bezsenność, jednak te twierdzenia pozostają całkowicie gołosłowne, bowiem nie zaoferował jakiegokolwiek dowodu na ich potwierdzenie, takich jak np. dokumentacja lekarska czy zeznania świadków.

W ocenie sądu nie doszło do naruszenia godności osobistej prawnika oraz jego godności jako radcy prawnego. Powód jest członkiem OIRP i wykonuje zawód radcy, z tego tytułu podlega więc odpowiedzialności dyscyplinarnej. Wbrew jego twierdzeniom, zgodnie z art. 64 ust. 1 ustawy o radcach, obowiązującym również w dacie ustanawiania przez powoda hipoteki kaucyjnej, odpowiedzialności takiej podlega również aplikant radcowski. Mężczyzna wraz z wpisem na listę aplikantów stał się członkiem korporacji, a tym samym poddał się odpowiedzialności dyscyplinarnej przed organami korporacyjnymi samorządu radcowskiego. Skoro więc w dacie ustanawiania hipoteki prawnik był aplikantem radcowskim, to może być pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Ponadto na obecnym etapie postępowania dyscyplinarnego powód nie został ukarany dyscyplinarnie, a zatem brak jest podstaw do uznania, że dobra osobiste powoda poprzez samo postawienie mu zarzutu w postępowaniu dyscyplinarnym zostały naruszone. Sam fakt wszczęcia czy kontynuowania postępowania dyscyplinarnego, prowadzonego na podstawie przepisów prawa przewidujących takie postępowanie, nie może być zakwalifikowany jako naruszenie dóbr osobistych. W przeciwnym razie powództwo o naruszenie dóbr osobistych mogłoby prowadzić do irracjonalnej konkluzji, że przewidziane prawem postępowanie dyscyplinarne jest w ogóle niedopuszczalne, ponieważ w subiektywnym odczuciu obwinionego narusza jego dobra osobiste.

Wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z 29 października 2013 r., sygn. akt I C 379/13