Deregulacja miała otworzyć młodym ludziom drzwi do zawodu komornika sądowego, ale jak na razie za otwartymi drzwiami widzą oni tylko głęboką przepaść - pisze Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.

Dziś mija dziewięć miesięcy od wejścia w życie ustawy o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów (Dz.U. 2013 r. poz. 829 – tak zwana pierwsza transza deregulacyjna), która wprowadziła dwie niezwykle istotne zmiany dla zawodu komornika sądowego. Po pierwsze, otworzyła drzwi do innych zawodów prawniczych osobom, które wykonywały zawód komornika, co ma nie tyle praktyczne, ile symboliczne znaczenie dla wizerunku i prestiżu tej profesji. Po drugie jednak, całkowicie zmieniła sposób powoływania na stanowisko komornika sądowego.

Projekt tej ustawy nie przewidywał zmiany zasad obsadzania nowo tworzonych stanowisk komornika. Minister sprawiedliwości tworzył je, oceniając uprzednio, czy liczba komorników działających w rewirze jest wystarczająca. Opinię w tym zakresie wyrażali prezes właściwego sądu okręgowego oraz przewodniczący rady izby komorniczej. W czasie pierwszego czytania, na ostatnim posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrywania projektów ustaw deregulacyjnych, przyjęta jednak została poprawka, która ostatecznie likwidowała procedurę tworzenia nowych stanowisk i przeprowadzania konkursu.Wprowadzała w to miejsce procedurę powoływania komornika na wniosek zainteresowanego, który oczywiście musi spełniać wymogi ustawowe. Uzasadnieniem tej zmiany był znaczący (dwukrotny) spadek skuteczności egzekucji sądowej od roku 2007, czego powodem miał być brak wystarczającej liczby komorników. Zmiana miała ułatwić ministrowi sprawiedliwości powoływanie nowych.
W takim też kształcie nowelizację uchwalono 13 czerwca 2013 r. Dziś to osoba ubiegająca się o to stanowisko komornika wskazuje rewir, w którym planuje prowadzić kancelarię, a minister sprawiedliwości ją powołuje, chyba że w świetle kryteriów ustawowych uzna, że nie jest to celowe. Zmiana ta, zgodnie z założeniem, znacząco ułatwiła procedurę powoływania nowych komorników. Warto jednak postawić pytanie, czy osiągnięte zostały pozostałe cele, tj. czy zwiększyła się liczba komorników oraz skuteczność ich pracy?
Cały artykuł czytaj na e-DGP.