Jeśli istnieje cień szansy, że Trybunał Konstytucyjny przyjmie wniosek rady, to powinien on zostać złożony - mówi w wywiadzie dla DGP Jerzy Marcin Majewski, adwokat i lobbysta.

Na ostatnim posiedzeniu Naczelnej Rady Adwokackiej przedstawiona została opinia, z której wynika, że rada nie ma raczej szans skutecznie zaskarżyć w Trybunale Konstytucyjnym przepisów nadających radcom uprawnienia obrończe w sprawach karnych. To koniec walki?

Trudno przesądzić. Ja na przykład nie zgadzam się z zaprezentowaną opinią autorstwa adwokata doktora Szymona Byczki. W swojej opinii pan mecenas analizuje pojęcie „reprezentacji”, do jakiej uprawniona jest Naczelna Rada Adwokacka oraz jej „zakresu działania” – w mojej ocenie jednak nieprawidłowo.

Dlaczego?

Zgodnie z art. 191 ust. 2 konstytucji organizacja samorządu zawodowego uprawniona jest do wystąpienia z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją ustawowej normy prawnej tylko wtedy, gdy norma ta dotyczy zakresu działania organizacji samorządu zawodowego. Adwokaturę definiuje art. 2 ustawy – Prawo o adwokaturze jako ogół adwokatów i aplikantów adwokackich. Nie można jednak zgodzić się z wywodem prezentowanym w opinii, że NRA uprawniona jest tylko do reprezentacji adwokatury, rozumianej jako pewna zbiorowość osób wykonujących zawód adwokata. Pozycję i rolę adwokatury w systemie organów ochrony prawnej wyznacza przede wszystkim art. 1 ust. 1 ustawy – Prawo o adwokaturze, stanowiący, że adwokatura powołana jest do udzielania pomocy prawnej, współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich oraz w kształtowaniu i stosowaniu prawa.

A to oznacza?

Że żaden inny samorząd zawodowy – w tym także samorząd radców prawnych – nie został ustawowo powołany do współdziałania w ochronie praw i wolności obywatelskich. Sprowadzenie roli adwokatury do pozycji związku zawodowego jest podstawowym błędem metodologicznym, przyjętym jako założenie w opinii doktora Byczki, i mającym swoje konsekwencje tak w dalszych wywodach opinii, jak i we wnioskach końcowych.
O tym, jak wielka jest różnica pomiędzy adwokaturą a samorządem radców prawnych można przekonać się porównując treść art. 1 ust. 1 ustawy – Prawo o adwokaturze z art. 1 ust. 1 ustawy o radcach prawnych. W istocie bowiem ustawodawca samorządowi radców prawnych przypisał rolę organizacji zawodowej chroniącej interesy jej członków, zaś adwokaturze powierzył zadania znacznie szersze, wyznaczając jej nadto rolę współgwaranta obrony praw i wolności obywatelskich. Pan mecenas konstatuje zaś, że wynikająca z art. 191 ust. 1 punkt 4 i ust. 2 konstytucji legitymacja wnioskowa sprowadza się do reprezentowania interesów samorządu adwokackiego jako takiego i ochrony na poziomie konstytucyjnym zasad wykonywania zawodu adwokata, całkowicie pomijając rolę, jaką adwokaturze wyznacza art. 1 ust. 1 prawa o adwokaturze.

W pana więc opinii NRA ma legitymację do złożenia wniosku, ponieważ – w przeciwieństwie do organizacji zawodowych – ustawodawca powierzył jej „współdziałanie w ochronie praw i wolności obywatelskich”?

Dokładnie. Rada ma zdolność wnioskową wynikającą z art. 191 ust. 2 konstytucji nie dlatego – jak czytamy w opinii – że art. 82 k.p.k. narusza pośrednio interesy ekonomiczne adwokatów, dopuszczając do obron radców, ale dlatego, że wskazuje on, kto będzie już wkrótce mógł bronić obywatela w sprawach karnych. Precyzuje zatem obywatelskie prawo do obrony zagwarantowane w art. 42 ust. 2 konstytucji, zaś do współdziałania w ochronie tego prawa upoważnia adwokaturę art. 1 ust. 1 prawa o adwokaturze. Tym samym ustawodawca wręcz nałożył na adwokaturę obowiązek podejmowania działań w zakresie kształtowania prawa, aby prawo do obrony było właściwie realizowane. Stąd też wniosek opinii mec. Byczki, że NRA nie ma zdolności do złożenia wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją znowelizowanego art. 82 k.p.k. ostać się nie może.

Myśli pan, że takie też będzie stanowisko Trybunału Konstytucyjnego?

Tego już nie wiem. Interpretacje prawa mogą być różne. Mecenas Byczko przedstawił wykładnię prowadzącą do wniosku, że NRA nie ma legitymacji do wystąpienia z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją nowej treści art. 82 k.p.k. Powyżej przedstawiłem wywód prowadzący do odmiennego wniosku. Oba wywody są w równym stopniu logicznie uzasadnione. O tym, który z nich przyjmie trybunał, można się będzie przekonać jedynie poprzez złożenie wniosku. Jego stanowisko – jakim by ono nie było – adwokatura będzie musiała zaakceptować, ale to nie oznacza, że z ewentualnym uznaniem braku legitymacji do wystąpienia z takim wnioskiem przez NRA adwokatura i adwokaci muszą się zgodzić. Pogodzić się, a zgadzać się to jednak olbrzymia różnica. Zresztą sama NRA wskazuje, że na razie opinię Szymona Byczki przyjęła do wiadomości. Nie zaznaczono, że przyjęła tę opinię „do akceptującej wiadomości”. Uważam zatem, że adwokaci mają prawo oczekiwać, iż w sprawie decyzji o wystąpieniu z wnioskiem do TK NRA podejmie uchwałę.

Pan z brakiem działań pogodzić się nie chce?

Nie chcę. Dlatego też mój zdecydowany sprzeciw wzbudza końcowy wniosek opinii mecenasa Byczki, który „nie rekomenduje składania wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, jako że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością nie zostanie mu nadany bieg (...), a złożenie takiego wniosku nie dość, że nie odniesie oczekiwanego rezultatu, lecz może być uznane za przejaw braku kompetencji wnioskodawcy”. To nie jest adwokackie myślenie. Jeśli istnieje choćby cień szansy, że wniosek zostanie przyjęty, to powinien on być złożony. Ileż razy adwokaci składając apelację bądź skargę kasacyjną rozważają takie dylematy. Czy składamy te środki tylko wówczas, gdy mamy absolutną pewność, że zostaną uwzględnione? Logiczne uzasadnienie wniosku nie naraża żadnego prawnika na zarzut braku kompetencji; nie narazi też na taki zarzut Naczelnej Rady, jeśli wniosek zostanie złożony z pełną świadomością, iż może mu nie być nadany bieg, a uzasadnienie wniosku argumenty za odrzuceniem wyprzedzająco odeprze.

A jeśli jednak wnioskowi bieg nadany nie zostanie?

To NRA polegnie z honorem, dowodząc, że wszelkimi dostępnymi środkami i do końca walczyła w obronie nie tyle adwokatów, co praw obywatelskich. Jeżeli Naczelna Rada Adwokacka wniosku takiego nie złoży, to zrejteruje nie wiadomo z jakiego powodu: czy ze strachu, czy też z uwagi na prowadzoną przez siebie politykę łagodności wobec państwa.