Wiemy już, że – jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego – dziś Mariusz Trynkiewicz opuści więzienie. Sąd przychylił się do wniosku o przesłuchanie kolejnych biegłych i odroczył rozprawę do 3 marca. Dyrektor Zakładu Karnego wnosił o zabezpieczenie roszczenia poprzez dalszą izolację do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia o jego losie. Rzeszowski sąd orzekł jednak tylko zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. I na to postanowienie dyrektor ZK złożył zażalenie. To akt rozpaczy?
Z państwa punktu widzenia to postanowienie o zabezpieczeniu stanowi porażkę.
W takim razie po co zażalenie? Jakie ma podstawy?
Niektórzy przekonują, że wszystkiemu jest winny ustawodawca, który zapomniał wprowadzić możliwość nadania wyrokowi sądu pierwszej instancji klauzuli natychmiastowej wykonalności.
A nie jest? Przecież to podwójne karanie.
Mimo wszystko trochę to naciągane.
Nowy areszt dla Mariusza T.?
Już po autoryzacji wywiadu dyrektor Zakładu Karnego w Rzeszowie skierował wczoraj do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przez Mariusza Trynkiewicza przestępstwa. Jak czytamy w piśmie, w jego więziennej celi znaleziono materiały, które mogą zostać zakwalifikowane jako pornografia z udziałem małoletnich. Grozi za to do 5 lat więzienia. Taki wniosek może stać się przyczyną do zastosowania wobec Mariusza T. tymczasowego aresztu.