Wykorzystanie fragmentów serialu w teledysku, nie będącego dziełem samoistnym nie stanowi tylko inspiracji dla piosenkarza i nakłada na niego konieczność uzyskania zgody współtwórców filmu a nie tylko jego producenta- orzekł sąd apelacyjny w Warszawie.

W sądzie apelacyjnym w Warszawie zapadł wyrok w sprawie wykonawczyni piosenki pt. „Marusia”, która została pozwana o naruszenie dóbr osobistych, poprzez wykorzystanie w swoim teledysku fragmentów serialu „ Czterej Pancerni i pies” bez zgody współautora scenariusz filmu.

Sędziowie uchylili zaskarżony wyrok i przekazali sprawę do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu. W ustnych motywach wyroku skład orzeczniczy podkreślił, iż kluczową kwestię dla dalszych losów rozstrzygnięcia opisywanej sprawy stanowi stwierdzenie, że teledysk nie był dziełem samoistnym, nie czerpiącym z innych utworów. Sąd Apelacyjny nie podzielił, więc poglądu drugiej instancji, iż wspomniany film był tylko inspiracją dla autorki piosenki „Marusia”. Posiłkował się w powyższych rozważaniach art.2 paragraf 4 prawa autorskiego oraz opracowaniami dotyczącymi przepisu.

Sąd Apelacyjny podkreśli, że powyższym dziele nastąpiło wyraźne, włączenie, przeniesienie fragmentu innego dzieła, być może przerobionego i zmiksowanego, ale odpowiadającego wizji twórców „Marusi’’. Nie można przy tym odmówić teledyskowi oryginalnych cech.

W związku z powyższym rację ma strona powodowa będąca spadkobiercą autora scenariusza serialu, który jako współtwórca filmu była uprawniona do wyrażenia zgody na wykorzystanie jego fragmentów.

Kwestię zadośćuczynienia sędziowie pozostawili do rozważenia pierwszej instancji.

Katarzyna Żółkowska