Samorząd zawodowy radców prawnych świętuje 30-lecie. Na jubileuszowym, nadzwyczajnym zjeździe w Warszawie radcowie zaapelowali do władz o zapobieganie "wykluczeniu prawnemu" najuboższych obywateli i o umacnianie samorządności jako fundamentu demokracji.

Rezolucję nadzwyczajnego zjazdu przyjęto przez aklamację, w obecności ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, ministra w kancelarii prezydenta Krzysztofa Łaszkiewicza, prezesów Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego: Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Dąbrowskiego oraz innych gości, w tym byłych prezesów Krajowej Rady Radców Prawnych (pierwszym był Józef Zych, a jednym z kolejnych - późniejszy minister sprawiedliwości w rządzie Marka Belki Andrzej Kalwas).

Jak mówił prezes KRRP Maciej Bobrowicz, dziś - 30 lat po utworzeniu samorządu radcowskiego - profesja ta jest powszechnie znana i szanowana. "Jesteśmy słuchani w najważniejszych gabinetach" - powiedział, podkreślając, że samorząd radcowski to obecnie najliczniejszy z zawodów prawniczych. Podkreślił znaczenie konstytucyjnej rangi samorządności zawodów zaufania publicznego.

Tego dotyczy apel z rezolucji zjazdu do władz. "Samorządność zawodowa w Rzeczypospolitej zawsze stanowiła barierę przed rozprzestrzenianiem zachowań i postaw zagrażających istocie demokratycznego państwa" - głosi dokument.

Wyrażono w nim też "najwyższe zaniepokojenie i zdecydowany sprzeciw" wobec wypowiadanych opinii o potrzebie likwidacji konstytucyjnej podstawy samorządów zawodów zaufania publicznego (mówili o tym niektórzy politycy kilka miesięcy temu). "W ocenie samorządu radców prawnych oznaczałoby to początek upadku polskiej demokracji" - napisano.

Jubileuszu gratulował radcom w liście prezydent Bronisław Komorowski. Odczytał go minister Łaszkiewicz. "Bycie radcą prawnym to misja wymagająca odpowiedzialności, zawód zaufania publicznego" - podkreślił prezydent. Chwalił profesjonalizm i działalność pro bono radców.

Minister Gowin przyłączył się do gratulacji z okazji radcowskiego jubileuszu. Jak podkreślił, zawód radców nierozerwalnie łączy się z okresem transformacji gospodarczej i ustrojowej i radcowie mają zasługi w tym procesie. "Radcowie zawsze mają swoje zdanie i wnoszą istotny wkład w debatę publiczną, zapewniają też pewność obrotu gospodarczego" - zauważył.

"Wypełniacie wyrwę, która nie powinna powstać, a która jest wyrazem abdykacji państwa w tym wymiarze" - mówił Gowin dziękując za ich działalność pro bono na rzecz najuboższych i nawiązując do braku państwowego systemu "prawa ubogich". "Dziś, po 10 miesiącach pełnienia przeze mnie urzędu ministra wiem, jak trudno będzie tę lukę wypełnić" - dodał.

W rezolucji zjazd poświęcił tej kwestii również kilka zdań: czytamy w niej wezwanie do polityków, środowisk naukowych, mediów i organizacji pozarządowych "o podjęcie pilnych działań mających na celu walkę z wykluczeniem prawnym i ekonomicznym obywateli tak, by zapewnić im należną pozycję w demokratycznym państwie".

Samorząd radców prawnych powstał na mocy ustawy z 6 lipca 1982 r. Początkowo radcowie działali przy komisjach arbitrażowych, z czasem ich kompetencje się poszerzały. Obecnie zrzeszeni w 19 izbach okręgowych radcowie mogą pracować na etat, jak i prowadzić własne kancelarie, a także występować przed sądami w sprawach cywilnych i w sprawach karnych - ale nie jako obrońcy.

Obecnie radców prawnych i aplikantów radcowskich w Polsce jest ponad 40 tysięcy i to najliczniejsza wśród prawników grupa zawodowa. Kilka lat temu podjęto próby połączenia samorządu radcowskiego z adwokackim, ale jak dotąd do tego nie doszło. Bardziej prawdopodobne wydaje się zrównanie uprawnień radców z adwokackimi. W ostatnich miesiącach Gowin wielokrotnie powtarzał, że nie widzi powodów, dla których radcowie nie mogliby pełnić funkcji obrończych w procesach karnych.