Z roku na rok przybywa małżeństw, które postanawiają zakończyć związek rozwodem. Powody takiego kroku mogą być najróżniejsze – począwszy od oglądania meczów w TV, a skończywszy na próbach pozbawienia życia małżonka. Prowadzenie spraw rozwodowych uczy, że życie pisze bardziej zaskakujące i skomplikowane scenariusze niż niejeden film – twierdzi Marta Trzęsimiech – Kocur, radca prawny, prowadząca kancelarię prawną.

Coraz więcej małżeństw się rozpada

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w zeszłym roku wzrosła liczba rozwodów – biorąc pod uwagę tylko liczbę powodów zamieszkałych w Polsce, w 2011 r. odnotowano 64 041 rozwodów. To dużo - zważywszy na to, że rok wcześniej wynik był znacznie niższy – 60 817 rozwodów. Jakie w praktyce są najczęstsze powody skłaniające małżonków do wizyty w sądzie?

Prowadziłam bardzo wiele spraw sądowych, w których powodem rozwodu były np. brak zrozumienia przez współmałżonka, używanie narkotyków, nadużywanie alkoholu, niepoświęcanie czasu współmałżonkowi - oglądanie seriali, pracoholizm itp., homoseksualizm współmałżonka, przemoc, zdrada, brak wsparcia w chorobie, odmienne cele życiowe, niechęć do posiadania potomstwa, próba zabójstwa współmałżonka... wymieniać można by bardzo długo – mówi Marta Trzęsimiech – Kocur.

Praktyce wtórują statystyki: w zeszłym roku według GUS najczęstszymi przyczynami rozwodów były niezgodność charakterów, niewierność partnera i alkoholizm.

Rozwód z powodu meczów w TV?

Z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wynika, że podstawowym warunkiem uzyskania rozwodu jest trwały i zupełny rozkład pożycia małżonków. Sąd zawsze bada, czy te dwie przesłanki zostały spełnione.

Czy jednak możliwe byłoby uzyskanie rozwodu w sytuacji, gdy mąż godzinami przesiaduje przed telewizorem i zupełnie nie zajmuje się sprawami rodzinnymi?

Jeśli założyć, że żona wskazywałaby przed sądem, że małżeństwo rozpadło się z powodu tego, że mąż oglądał za dużo meczów to przede wszystkim powinna udowodnić, że rzeczywiście mąż oglądał mecze, jak często i dlaczego właśnie to zachowanie doprowadziło do zaniku więzi między małżonkami – odpowiada ekspertka.

Twierdzi także, że gdyby mąż nie wykazał przed sądem, że nadmierne oglądanie meczów było skutkiem wcześniejszych negatywnych zachowań żony np. zaniedbywania go, zdrady, to "piłka nożna" mogłaby być przyczyną rozwodu.

Co musi w sądzie udowodnić strona

Jeśli będzie miała miejsce sytuacja, gdy małżonek uporczywie zaniedbuje życie rodzinne np. z powodu oglądania telewizji, strona wnosząca do sądu o rozwód powinna się dobrze do udowodnienia tego przygotować.

Jak uważa Marta Trzęsimiech – Kocur osoba dowodząca w procesie sądowym winy współmałżonka w doprowadzeniu do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia musi przekonać sąd, że to konkretne zachowanie czy zaniechanie doprowadziło to zaniku więzi małżeńskich, powinna wówczas przedstawić sądowi dowody na tę okoliczność: w szczególności świadków, którzy potwierdzą przedstawioną tezę, dokumenty, nagrania.

Pamiętać jednak należy o tym, że druga strona procesu będzie mogła się bronić, będzie mogła zaprzeczać i będzie mogła także wnosić o orzeczenie rozwodu z winy obu stron – podkreśla ekspertka i dodaje, że z jej codziennych obserwacji oraz zwierzeń klientów wynika, że tak naprawdę to nie nadmierne oglądanie seriali czy meczów piłki nożnej, nie brak zrozumienia, nie odmienne spojrzenie na świat są przyczyną rozpadu związków - przyczyną jest po prostu brak uczucia.