Niemal trzydzieści lat temu kupiliśmy z żoną nieruchomość na umowę bez notariusza. Czas płynął, nic się nie działo, więc nie podejmowaliśmy żadnych działań. Starzejemy się jednak i chcielibyśmy już dopełnić formalności i stać się pełnoprawnymi właścicielami. Co powinniśmy zrobić w tym celu – pytają nasi czytelnicy.
Własność działki, budynku lub mieszkania można nabyć przez zasiedzenie. Następuje ono przez upływ czasu. Wystarczy, że ktoś władał nieruchomością jak właściciel przez 20 lub 30 lat, a o nabyciu jej własności przez zasiedzenie orzeknie sąd. Warto wiedzieć, że aby posiadanie nieruchomości prowadziło do jej zasiedzenia, powinno być samoistne.
Różni się ono od posiadania zależnego, które wykonywane jest np. na podstawie umowy dzierżawy.
Posiadacz samoistny powinien być przekonany o swoich uprawnieniach jako właściciel. W zależności od tego, czy uzyskał posiadanie w dobrej lub złej wierze, termin posiadania wynosi 20 lub 30 lat.
Dobra wiara polega na tym, że posiadacz jest przekonany o tym, że ma prawo władać nieruchomością.

O nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie orzeka sąd

W złej wierze jest ten, kto wie lub wiedzieć powinien, że prawo własności przysługuje nie jemu, lecz innej osobie.

Osoba, która nabyła nieruchomość w sposób nieformalny, bo zawarła umowę tylko na piśmie, a nie w formie aktu notarialnego, jest samoistnym posiadaczem w złej wierze. Aby mogła stać się pełnoprawnym właścicielem nieruchomości, musi upłynąć 30 lat.

W przypadku naszych czytelników ten okres niebawem upłynie, a wtedy mogą oni wystąpić do sądu z wnioskiem o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie. Wniosek składają w sądzie rejonowym właściwym dla położenia nieruchomości.
Od takiego wniosku sąd pobiera opłatę stałą w wysokości 2 tys. zł. Ponadto jeżeli sąd stwierdzi nabycie własności i orzeczenie się uprawomocni, posiadacz powinien złożyć wniosek o wpisanie prawa własności do księgi wieczystej. Musi również złożyć zeznanie podatkowe i zapłacić podatek.

Podstawa prawna
Art. 172 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).



Piotr Czachorowski. radca prawny, Kancelaria Radców Prawnych Czachorowscy
Nieruchomość mogą zasiedzieć oboje małżonkowie, pod warunkiem, że zostali jej posiadaczami w czasie trwania małżeństwa i istniała między nimi wspólność ustawowa.
W takiej sytuacji są małżonkowie, którzy nie zawierali intercyzy, czyli umowy o rozdzielności majątkowej.
Zasiedzenie biegnie wówczas na rzecz obojga. Zdarza się też, że tylko jeden małżonek zasiedzi nieruchomość.
Gdy bieg terminu zasiedzenia zakończył się w czasie trwania wspólności ustawowej, to wówczas własność nabyta tylko przez męża lub żonę w drodze zasiedzenia wchodzi w skład majątkowej wspólności ustawowej bez względu na to, które z małżonków ją nabyło.
Zdarza się, że już po zasiedzeniu przez oboje nieruchomości, która weszła w skład majątku wspólnego, małżonkowie rozwodzą się i dzielą majątek objęty wspólnością.
Wtedy sąd dokonuje między nich podziału tej nieruchomości.