Tylko jedna grupa przestępcza podrabiająca karty płatnicze ukradła 200 tys. zł. Za skimming grozi kara od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. Banki deklarują, że pokrzywdzonym w ten sposób klientom oddają pieniądze.
Skimming to kopiowanie kart płatniczych.
– Skala tego typu oszustw rośnie wraz z liczbą kart płatniczych na rynku i transakcji elektronicznych. To również skutek zwiększającej się popularności zakupów w sieci – tłumaczy Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.
Jak podaje Alior Bank, od początku 2011 roku klienci tego właśnie banku zgłosili 10 przypadków podrobienia karty do bankomatu. Bank Millennium od początku roku odnotował natomiast cztery ataki skimmingowe, podczas których zostało poszkodowanych około 180 osób.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy policja wykryła kilka przestępstw polegających na kopiowaniu kart płatniczych.

Złodzieje złapani

Chorzowscy funkcjonariusze zatrzymali dwóch obywateli Bułgarii podejrzanych o skimming. Jeden z zatrzymanych wchodził w skład międzynarodowej grupy zajmującej się skimmingiem. Europol ustalił, że sprawa miała początek we Włoszech. Zorganizowani przestępcy działali na terenie całej Europy. Jak podaje policja, podrobiono kilkanaście tysięcy kart płatniczych. Przy ich wykorzystaniu ukradziono kilkadziesiąt milionów euro z kont bankowych na całym kontynencie.
W zeszłym miesiącu na policję w Gdańsku zgłosiło się ponad 40 osób. Z kont bankowych większości poszkodowanych zginęło po kilkaset złotych. Wszyscy poszkodowani dokonali transakcji w bankomatach, gdzie zostały zainstalowane skanery umożliwiające podrabianie kart.
Współpracujący ze sobą funkcjonariusze z Krakowa i Warszawy zatrzymali z kolei dwóch obywateli Rumunii, którzy po skopiowaniu kart zdołali ukraść aż 200 tys. zł. Mężczyźni działali prawdopodobnie na warszawskiej Ochocie. Policja znalazła przy nich urządzenia służące do skanowania kart. Na wniosek warszawskiej prokuratury sąd aresztował ich na trzy miesiące.
Przewidziane w polskim prawie kary za skimming są wysokie. Za popełnienie tego przestępstwa grozi aż 25 lat więzienia. Zgodnie z kodeksem karnym (art. 310) najniższa kara za podrabianie kart bankomatowych to 5 lat pozbawienia wolności. Osobie, która sfałszowane karty do bankomatów będzie przechowywać, przenosić, ukrywać lub pomagać w ich zdobyciu, grozi kara więzienia od roku do 10 lat.

Blokowanie konta

Mariusz Sokołowski radzi klientom banków, aby w sytuacji, gdy padną ofiarą działających w ten sposób przestępców, niezwłocznie powiadomili o tym policję lub prokuraturę.
Jednocześnie pokrzywdzone osoby powinny skontaktować się z bankiem, w którym założyły konto. W większości przypadków możliwe jest to przez całą dobę.
Powiadomienie wyłącznie funkcjonariuszy o zaistniałej sytuacji nie rozwiązuje bowiem problemu. Tylko pracownicy banku mają możliwość zablokowania konta, unieważnienia karty i bezpłatnego wydania nowej.
– Jeśli dostaniemy sygnał, np. z policji, że na którymś z bankomatów zostało zainstalowane urządzenie skanujące, natychmiast sprawdzamy, którzy klienci i w jakim dniach wypłacali tam pieniądze, i profilaktycznie blokujemy karty – wyjaśnia Arkadiusz Mierzwa, rzecznik prasowy banku Pekao SA.
Dodaje, że wówczas unieważnione zostają nawet karty tych klientów, którzy nie skarżyli się jeszcze na brak środków na koncie, ale korzystali z podejrzanych bankomatów.
Oszuści nie muszą bowiem wypłacać gotówki od razu. Mogą z tym poczekać np. pół roku. Brak podejrzanych operacji nie oznacza więc, że karta nie została podrobiona.



Odzyskanie pieniędzy

O tym, że banki są w stanie wykryć skimming szybciej niż klienci i jednocześnie zapobiegać nielegalnym transakcjom, przekonuje również Aneta Kuczera z Alior Banku.
– W większości przypadków bank sam wykrywa podejrzane zdarzenia podczas monitoringu transakcji prowadzonym przez zespół ekspertów pracujący w trybie ciągłym. Niezwłocznie po wykryciu skimmingu blokujemy kartę – zapewnia.
Według banków ofiary skimmingu mogą odzyskać utracone z kont bankowych środki. Poszkodowani powinni uzbroić się jednak w cierpliwość.
– Rozpatrzenie każdej reklamacji kartowej zabiera trochę czasu z uwagi na to, że w jej wyjaśnianiu bierze udział wiele podmiotów – od banku, wystawcy karty przez organizację kartową (Visa lub MasterCard), po operatora bankomatu – wyjaśnia Arkadiusz Mierzwa.
– Ponadto bank w ramach wyjaśniania zgłoszonego zdarzenia musi uzyskać pewność, że to nie klient albo osoba działająca z nim w porozumieniu wypłacili środki, o których zwrot występuje klient – dodaje Wojciech Kaczorowski, rzecznik prasowy Banku Millennium.

Większa ochrona

Chociaż konsekwencje zgubienia (kradzieży) karty płatniczej i podrobienia jej są praktycznie takie same – utrata środków na koncie – ofiary skimmingu podlegają szerszej ochronie prawnej.
– W sytuacji gdy karta została zgubiona, klienta banku obciążają operacje dokonane z użyciem utraconej karty płatniczej do czasu zgłoszenia wydawcy jej utraty i do kwoty stanowiącej równowartość w złotych 150 euro – wyjaśnia Piotr Glonek, radca prawny z Kancelarii Gardocki i Partnerzy.
Inaczej sytuacja wygląda, gdy klient banku pada ofiarą skimmingu. Zasada odpowiedzialności posiadacza karty do kwoty równowartości 150 euro nie będzie miała bowiem zastosowania w sytuacji, gdy dojdzie do operacji przy użyciu skopiowanej (sfałszowanej) karty płatniczej.
– Za tego rodzaju operacje co do zasady odpowiada wydawca karty. Poszkodowany nie może być obciążony kwotą tych operacji, o ile bank nie wykaże, że do skopiowania karty doszło na skutek zawinionego działania posiadacza lub użytkownika karty – wyjaśnia Piotr Glonek.