Wprowadzenie okresowych ocen pracy sędziów, powierzenie zarządzania sądami dyrektorom i reorganizacja samorządu zawodowego – to tylko niektóre skutki uchwalonej na ostatnim posiedzeniu Sejmu nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Wprowadzenie okresowych ocen pracy sędziów, powierzenie zarządzania sądami dyrektorom i reorganizacja samorządu zawodowego – to tylko niektóre skutki uchwalonej na ostatnim posiedzeniu Sejmu nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Dodatkowo nowe przepisy wprowadzają zmiany organizacyjno-techniczne w sądownictwie.
– Dzięki zmniejszeniu liczby wydziałów i ich przewodniczących wymiar sprawiedliwości zyska większą liczbę sędziów, którzy będą zaangażowani tylko w wymierzanie sprawiedliwości – tłumaczy Jerzy Kozdroń, poseł sprawozdawca z sejmowej komisji sprawiedliwości i spraw człowieka. Dodaje, że zmiany były niezbędne, gdyż mamy jedną z największych w Europie liczbę sędziów w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców i jednocześnie największe zaległości.
Nowelizacja zmienia również strukturę sądów. Zasadą będzie, że w sądach rejonowych będą tylko dwa wydziały: karny i cywilny. Wprawdzie niewykluczone będzie utworzenie w nich tak jak dzisiaj wydziałów specjalizujących się w sprawach gospodarczych, pracowniczych czy rodzinnych, jednak decyzję w tym zakresie będzie podejmował minister sprawiedliwości. W końcu nowe przepisy w większym stopniu niż obecnie będą angażowały referendarzy sądowych. To właśnie wyłącznie oni mają orzekać w wydziałach wieczystoksięgowych i rejestrowych.
Celem okresowej oceny pracy sędziego będzie m.in. analiza sprawności podejmowanych czynności i kierowania postępowaniem. Ocena ta będzie przeprowadzana raz na cztery lata w trakcie wizytacji danego wydziału. Obejmie ona również kulturę urzędowania, sposób formułowania wypowiedzi przy wydawaniu i uzasadnianiu orzeczeń oraz proces doskonalenia zawodowego. Jej zakres nie będzie mógł jednak wkroczyć w niezawisłość sędziowską. Całość uzupełni indywidualny plan rozwoju sędziego. Przy jego opracowaniu zostaną uwzględnione braki w pracy sędziego, które zostały stwierdzone w wyniku oceny. Pierwsze wizytacje wydziałów sądów, obejmujące oceny pracy sędziów, zostaną przeprowadzone po 12 miesiącach od wejścia w życie ustawy.
Poza wprowadzeniem oceny pracy sędziów nowelizacja zmienia podział dotychczasowych kompetencji prezesa i dyrektora sądu. Ten pierwszy będzie sprawował nadzór nad szeroko rozumianą działalnością orzeczniczą. Z kolei dyrektor sądu zajmie się sprawami administracyjnymi. To on będzie stał na straży finansów sądów, organizował zamówienia publiczne czy zatrudniał pracowników (poza referendarzami i asystentami sędziów). Dodatkowo to na dyrektorach sądowych będzie spoczywać odpowiedzialność za zapewnienie i sprawne funkcjonowanie infrastruktury sądu oraz efektywne zarządzanie zasobami personelu pomocniczego.
– Zasadniczym celem, który chcemy osiągnąć, jest to, żeby sędziowie skupiali się na tym, co jest istotą zawodu sędziego, czyli na sferze orzeczniczej, a nie na decyzjach administracyjnych, także na decyzjach, kto w sądzie będzie zatrudniony na stanowisku sekretarki, sprzątaczki czy kierowcy – tłumaczy Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości. Dodaje, że to nie jest istota pracy sędziego, a prezes sądu to przecież zawsze sędzia.
Ustawa trafi teraz do Senatu. Wejdzie w życie po sześciu miesiącach od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
/>
Sprawy w sądach będą jeszcze dłużej rozpatrywane, niż jest to obecnie
Rafał Puchalski | wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia
Jak sędziowie oceniają uchwaloną przez Sejm nowelizację prawa o ustroju sądów powszechnych?
Zdecydowanie negatywnie. Projekt w znaczący sposób zwiększa nadzór polityki nad sądami. Jest to tym bardziej dziwne, albowiem to obecna ekipa doprowadziła do oddzielenia prokuratury, a celem tego było właśnie uniezależnienie jej od wpływu partii politycznych na zapadające decyzje. Tymczasem w zakresie sądów dokonuje się całkowicie odmiennego zabiegu.
Minister sprawiedliwości ma być jedynym organem dokonującym wyboru prezesów oraz decydentem w sprawie przyjęcia lub nie sprawozdania prezesa sądu apelacyjnego z jego działalności. Budzi to nasze obawy, że w ten sposób dojdzie do upolitycznienia sądów.
Wprowadzenie jedynie dwóch wydziałów w sądach spowoduje, że ludzie zamiast w stosunkowo szybki sposób uzyskać orzeczenie, będą czekali w kolejce pośród 12 milionów spraw rocznie wpływających do sądów. Przeniesienie spraw do wydziałów cywilnych będzie skutkowało tym, że będą musiały czekać na swoją kolej, zamiast być rozpoznawane w pierwszej kolejności.
Czy wprowadzenie ocen okresowych poprawi sprawność załatwiania spraw?
Absolutnie nie. Referaty sędziowskie w wielu przypadkach są przeładowane i oceny będą krzywdzące z powodu nierównomiernego obciążenia sędziów. Najpierw należałoby dokonać analiz obciążenia, zmianami w prawie je uśrednić. Oceny oderwą sędziów wizytatorów od orzekania, ponieważ wizytacja małego wydziału trwa 2 – 3 tygodnie, a konieczność dodatkowej oceny konkretnych osób spowoduje, że w praktyce wizytatorzy nie będą w ogóle orzekać w sprawach ludzi. Moim zdaniem rząd pragnie jedynie przerzucić na barki sędziów własną nieudolność w stworzeniu systemu prawnego, który wpłynie na przyspieszenie postępowań sądowych i w miejsce kluczowych rozwiązań, jakimi są zmiany proceduralne, stwarza typowo biurokratyczny i urzędniczy system. Naszych propozycji nawet nie poddano pod dyskusję.
Czy sędziowie zaskarżą nowe przepisy do Trybunału Konstytucyjnego?
Z pewnością tak się stanie. W projekcie zawarto tyle rozwiązań wcześniej kwestionowanych przez trybunał, że jestem spokojny o końcowe rozstrzygnięcie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama