Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 1982 roku osoby nietrzeźwe, "które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy (...), mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień". W ustawie zapisano też, że za doprowadzenie i pobyt w izbie wytrzeźwień pobierane są opłaty.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 4 lutego 2004 roku w sprawie trybu doprowadzania, przyjmowania i zwalniania osób w stanie nietrzeźwości maksymalna wysokość opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień wynosi 250 zł. Zgodnie z ustawą opłata pobierana jest nie tylko za pobyt w izbie wytrzeźwień, ale również za doprowadzenie do niej. Tymczasem w rozporządzeniu nie przewidziano uregulowania stawki za doprowadzenie.
RPO chce, by wysokość opłat nie była ustalana w sposób dowolny, ale miała uzasadnienie. Dlatego zwraca się - w przypadku orzeczenia o niekonstytucyjności - o odroczenie obowiązywania tych przepisów o 12 miesięcy.
RPO zwraca też uwagę na brak kryteriów, na podstawie których izby wytrzeźwień mogą ustalać maksymalną wysokość opłat. W związku z tym istnieje ryzyko, że mogą to robić w sposób dowolny. A taki stan - w ocenie RPO - jest niezgodny z konstytucją. Osoby nietrzeźwe mogą przebywać w izbie wytrzeźwień nie dłużej niż 24 godziny.
W 2009 roku w Polsce istniały 43 izby wytrzeźwień. W 2010 roku zlikwidowano izby wytrzeźwień w: Bydgoszczy, Kaliszu, Kielcach i Ostrowcu Świętokrzyskim. Ich zadania przejmują m.in. zoz-y lub inne placówki utworzone lub wskazane przez jednostkę samorządu terytorialnego. Z danych resortu zdrowia wynika, że w 2010 roku w izbach wytrzeźwień zatrzymano 200 354 osoby; w tym 184 125 mężczyzn i 15 254 kobiet.