Izby znalazły nowy sposób na ściąganie należności od swoich pacjentów – grożą wpisywaniem ich do rejestru dłużników.
W Krakowie skuteczność egzekwowania opłat za nocleg w izbie (250 zł) nie przekracza 60 proc. Nie lepiej jest w Suwałkach, gdzie do kasy miasta za pośrednictwem miejscowej izby wytrzeźwień wpłynęło ponad 300 tys. zł mniej niż szacowano. Dlatego suwalska izba wytrzeźwień jako pierwsza w kraju zacznie wpisywać osoby unikające opłat do Krajowego Rejestru Długów.
– To żaden straszak dla bezrobotnych i bezdomnych, ale inni muszą się liczyć z tym, że przez taki wpis nie dostaną kredytu w banku – mówi dyrektor placówki Józef Wierzbiński.
Za przykładem Suwałk pójdą inni. Jeśli wpisywanie na listę dłużników nie poskutkuje, miasta zlikwidują izby. Tak postąpiono w Poznaniu – od kwietnia minionego roku pijani kierowani są do ośrodka z noclegownią, który prowadzi Monar-Markot. W Gdańsku większość obowiązków izby wytrzeźwień przejęło pogotowie socjalne.
rup