Większość samorządowców złożyła już oświadczenia majątkowe. Niektórym problem sprawiło wykazanie prawdziwych danych.

Do 12 września samorządowcy musieli złożyć swoje oświadczenia majątkowe. Z sondy przeprowadzonej przez „DGP” wynika, że nie wszystkim się to udało. W województwie dolnośląskim aż 25 osób dokumentu nie złożyło w ogóle.

– Cztery osoby złożyły oświadczenia po terminie – mówi Joanna Trojan-Klęsk, dyrektor Wydziału Nadzoru i Kontroli Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu. Dodaje, że wszystkich oświadczeń powinno napłynąć ponad 390.

Niezłożenie oświadczenia zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym skutkuje wstrzymaniem wypłacania diety. Natomiast samorządowcy, którzy w oświadczeniu majątkowym podali informacje niezgodne z prawdą, mogą trafić do więzienia nawet na trzy lata.

O pomyłkę jednak nietrudno. Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w dokumencie należy przedstawić stan majątku z dnia, w którym zostało złożone oświadczenie. Samorządowcy zwracają uwagę, że nie każdy jest w stanie przewidzieć, czy w dniu złożenia oświadczenia ich majątek się nie powiększy.

W oświadczeniach majątkowych samorządowcy powinni wskazać stan swojego majątku z dnia, w którym ów dokument został złożony. W praktyce często okazuje się to niemożliwe.

Zgodnie ze stanowiskiem MSWiA samorządowcy, którzy składali oświadczenia majątkowe do 12 września tego roku, powinni zawrzeć najaktualniejsze informacje o elementach swojego majątku. Przedstawione w dokumencie dane powinny pokazywać stan dorobku, jaki istnieje w dniu składania oświadczenia. Spełnienie takiego obowiązku może być kłopotliwe dla samorządowców, ponieważ wielkość majątku może ulec zmianie nawet w momencie składania dokumentu.
– Jeśli ktoś sprzedaje nieruchomość, i jest ona kwestionowana w urzędzie skarbowym, albo posiada udziały, rzeczywiście może mieć poważny problem ze wskazaniem stanu, który będzie nadal aktualny w dniu składania oświadczenia – komentuje Stanisław Łodwig, wiceprezydent Zgierza.
Z tego względu samorządowcy do wykładni, jaką dokonało MSWiA, podchodzą często z dystansem.



Praktyczne rozwiązania

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz złożył oświadczenie 6 września, podając stan majątku z ostatniego dnia sierpnia. – Oświadczenie zostało, jak nakazują przepisy, posłane do odpowiedniej komórki w urzędzie wojewódzkim i zostało przyjęte – relacjonuje Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
Prowadzący działalność gospodarczą przewodniczący lubelskiej rady miasta Piotr Kowalczyk tłumaczy, że w jego sytuacji bardzo dokładne wyliczenie dochodu i wskazanie go akurat 12 września nie jest możliwe. Prócz diety, którą utrzymuje jako radny, przewodniczący musi bowiem przedstawić w dokumencie zyski z prowadzenia owej działalności. – Po konsultacjach z prawnikiem w oświatczeniu wskazałem dochód z mojej działalności gospodarczej za rok poprzedni. Jako przedsiębiorca rozliczam się w ciągu roku i dopiero pod jego koniec widzę, czy uzyskałem wynik dodatni, czy ujemny – komentuje Kowalczyk. Przewodniczący lubelskiej rady miasta dodaje, że ustanowienie bardziej precyzyjnych przepisów mogłoby w istocie ułatwić samorządowcom prawidłowe wypełnianie obowiązku, jakim jest składanie oświadczenia majątkowego na koniec swojej kadencji.

Elektroniczny formularz

Według wiceprezydenta Zgierza Stanisława Łodwiga problem może częściowo rozwiązać korzystanie z elektronicznego szablonu oświadczenia majątkowego. Sam chwali się, że taki szablon na stałe przechowuje w komputerze. – Jedynie aktualizuję dane. Nie stanowi to jednak dużego problemu, ponieważ by to zrobić, potrzebuję wyłącznie sprawdzić stan mojego konta na elektronicznym wyciągu z banku – wyjaśnia wiceprezydent Zgierza.
Stanisław Łodwig złożył oświadczenie majątkowe już 10 września, mimo iż zastępcy prezydenta, wójta lub burmistrza mają na to nieco więcej czasu. Zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym wiceprezydent składa ów dokument dopiero w dniu odwołania ze stanowiska lub w momencie rozwiązania umowy o pracę.