Minister sprawiedliwości postanowił o zwiększeniu kadrowej obsady e-sądu, który drogą elektroniczną rozpatruje coraz więcej spraw. Budżet e-sądu został zwiększony o blisko 2 mln zł.

Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka ministra sprawiedliwości Joanna Dębek w e-sądzie będzie 10 etatów więcej. Od 1 sierpnia rozpocznie się delegowanie tam około 40 referendarzy sądowych, pracowników Ośrodków Migracji Ksiąg Wieczystych, którzy w e-sądzie będą pracować w wymiarze 1/4 etatu, pozostając jednocześnie w swoich dotychczasowych miejscach zatrudnienia. Pracę w e-sądzie będą wykonywać zdalnie, dzięki dostępowi do systemu elektronicznego.

Budżet Sądu Rejonowego w Lublinie, którego jednym z wydziałów jest e-sąd, został zwiększony o 1,9 mln zł przeznaczonych na potrzeby postępowania elektronicznego - poinformowała w komunikacie Dębek.

Obecnie w e-sądzie jest zatrudnionych dwóch sędziów, 21 referendarzy oraz 31 pracowników sekretariatu. Od jego utworzenia w styczniu tego roku do 20 lipca wpłynęło doń prawie 215 tys. spraw, z których załatwiono prawie 182 tys., z tego niemal 175 tys. przez wydanie nakazu zapłaty. Klauzulami wykonalności opatrzono ponad 93 tys. nakazów zapłaty - informuje ministerstwo sprawiedliwości.

Wzrasta liczba wpływających spraw

Rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek powiedział, że nowi pracownicy będą w e-sądzie bardzo potrzebni, ponieważ szybko wzrasta liczba wpływających spraw. "Do końca maja wpłynęło niespełna 150 tys. spraw, teraz jest już ponad 200 tys., więc przyrost jest ogromny" - powiedział Ozimek.

"Sytuacja szybko się zmienia, bo zdarza się, że firmy windykacyjne przysyłają jednorazowo, w pakiecie, nawet kilkadziesiąt tysięcy spraw. Dobrze, że ministerstwo reaguje na potrzeby e-sądu, to pozwoli utrzymać dobre tempo jego pracy" - dodał Ozimek.



Według resortu sprawiedliwości, elektroniczne postępowanie upominawcze, czyli tzw. e-sąd, niesie ze sobą wiele korzyści: uproszczenie i przyspieszenie procesu, obniżenie kosztów postępowania, skrócenie czasu wydania nakazu, a przede wszystkim odciążenie sądów rozpatrujących sprawy nieskomplikowane i niewymagające przeprowadzenia postępowania dowodowego.

Polska jest jednym z czterech europejskich krajów, w których działa e-sąd. Organizując to rozwiązanie, resort brał przykład z krajów, w których od lat z powodzeniem ono funkcjonuje. "Patrząc na sukces, jaki odniósł polski e-sąd, możemy przypuszczać, że teraz inne kraje będą brały przykład właśnie z nas" - powiedział cytowany w komunikacie minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

"E-sąd pociąga za sobą istotne oszczędności budżetowe"

Według MS, e-sąd pociąga za sobą istotne oszczędności budżetowe. Szacunki - wykonane na etapie opracowania koncepcji budowy e-sądu - pokazały, że przy rocznym wpływie około 400 tys. pozwów można uzyskać oszczędności rzędu 15 mln zł. Jest to różnica kosztów obsługi takiej liczby pozwów w sposób tradycyjny (21,4 mln zł) i kosztów obsługi tych samych pozwów w trybie elektronicznym (6,4 mln zł). Jak podkreśla resort, oznacza to, że całkowite nakłady na system powinny zwrócić się już w pierwszych miesiącach jego funkcjonowania, a dalsze lata przyniosą kolejne istotne oszczędności.

E-sąd działa formalnie jako XVI Wydział Cywilny Sądu Rejonowego w Lublinie i na stronie internetowej tego sądu (lublin.sr.gov.pl) znajduje się odpowiedni link.

Składanie pozwu do e-sądu polega na wypełnianiu odpowiednich rubryk na stronie internetowej. System nie przyjmuje pozwu, jeśli nie będą wypełnione wszystkie wymagane pola. To zmniejsza liczbę błędów i przez to skraca postępowanie.