Większa kontrola samorządów nad odpadami komunalnymi sprawi, że mieszkańcom nie będzie się opłacało wyrzucać śmieci do lasu, na pobocze drogi czy spalać ich w piecu.
Miasto Garwolin oraz gminy Jedlnia Letnisko, Izabelin i Głowno – będą miały w swoich rękach kontrolę nad gospodarką odpadami komunalnymi na swoim terenie. Przy okazji wyborów prezydenckich w tych rejonach przeprowadzono referenda, w których mieszkańcy opowiedzieli się za tym, by gmina miała pełną władzę nad odpadami komunalnymi. W ten sposób wszyscy mieszkańcy zostaną obciążeni jedną opłatą za odbiór nieczystości. Nie będą już musieli sami podpisywać umów z firmami odbierającymi śmieci. Wszystkim zajmie się samorząd, który obowiązki zleci firmom wyłonionym w przetargach.
Obecnie część mieszkańców w niektórych gminach nie ma w ogóle umowy na odbiór śmieci. Odpady ze swoich domów podrzucają do lasów, zostawiają na przystankach, a niekiedy podrzucają sąsiadom. Nawet kontrole Najwyższej Izby Kontroli pokazują, że w 70 proc. gmin nie wszyscy mieszkańcy są objęci zorganizowanym wywozem śmieci.
Zdaniem dr. Roberta Suwaja z Wydziału Prawa na Uniwersytecie w Białymstoku przejmowanie kontroli nad odpadami przez gminy jest jedynym krokiem, by stworzyć racjonalny system gospodarki odpadami, jaki funkcjonuje w innych państwach Unii Europejskiej. Jest to też sposób, by ograniczyć unijne sankcje za brak realizacji zobowiązań akcesyjnych.
– Gmina, stając się właścicielem odpadów, ma możliwość wyboru nie tylko najtańszej oferty, ale i najbardziej ekologicznej – mówi dr Robert Suwaj.
W ten sposób samorząd ma wpływ na to, czy odpady trafią do recyklingu (czego wymaga UE), czy tylko na wysypisko. Obecnie przedsiębiorcy, którzy kontrolują rynek odpadów, często wybierają najtańsze rozwiązania, czyli składowanie.
W gminach, w których mieszkańcy w niedzielnym referendum opowiedzieli się za tym, by samorząd decydował o odpadach na swoim terenie, mają zniknąć dzikie wysypiska oraz praktyka spalania śmieci w domowych piecach.
– Takie postępowanie przestanie być opłacalne. Każdy będzie obciążony opłatą śmieciową, tak jak dziś płaci np. za wodę czy ścieki. Dlatego nie będzie się już opłacało pozbywać śmieci nielegalnie w lesie czy na przystankach autobusowych – tłumaczy Witold Malarowski, wójt Izabelina. Dodaje, że za posegregowane śmieci opłata ma wynieść około 8,50 zł od mieszkańca, a w przypadku nieposegregowanych odpadów wyniesie około 15 zł.
Tadeusz Mikulski, burmistrz Garwolina, uważa, że dużo mieszkańców opowiedziało się za tym, by miasto miało władzę nad odpadami komunalnymi, gdyż częste były przypadki podrzucania śmieci innym osobom czy wyrzucania ich pokątnie do lasu.
Obecnie przeprowadzenie referendum jest jedyną szansą na przejęcie przez gminę kontroli nad odpadami. Jednak, aby referendum było ważne, wymagany jest udział co najmniej 30 proc. mieszkańców uprawnionych do głosowania. Dotychczas w wielu miejscach, gdzie gminy próbowały przejąć obowiązki w zakresie odbierania, transportu i utylizacji odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości, frekwencja była największym problemem. W związku z tym Ministerstwo Środowiska przygotowało projekt założeń do ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie. Zakłada on, że gmina będzie mogła przejąć kontrolę nad odpadami na swoim terenie w drodze uchwały.
30 proc. mieszkańców musi wziąć udział w referendum, by gmina mogła decydować o odpadach na swoim terenie