Kierowcy łamiący przepisy na uliczkach osiedlowych i parkingach supermarketów dziś są bezkarni, bo nie można ich ukarać mandatem. Po wakacjach to się zmieni.
80 kilometrów na godzinę, bez świateł mijania i w niezapiętych pasach – tak dzisiaj można jeździć po osiedlowych drogach, nie obawiając się nawet najniższego mandatu. Wystarczy, aby nie były one oznaczone jako strefa zamieszkania, na której obowiązują
przepisy ruchu drogowego.
– Obowiązujące
przepisy pozwalają na całkowitą dowolność w przestrzeganiu zasad ruchu na terenach supermarketów, drogach wewnętrznych spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych – mówi poseł Leszek Cieślik.
Poza zasięgiem kodeksu
Wszystko dlatego, że drogi wewnętrzne na osiedlach mieszkaniowych nie są teraz traktowane jako drogi publiczne. Policja ani straż miejska nie ma więc możliwości karania poruszających się po nich
kierowców na takich samych zasadach, jak użytkowników dróg publicznych. Oznacza to, że każdy, kto nieprawidłowo zaparkuje samochód pod blokiem – na chodniku czy na miejscu dla inwalidów – nie może zostać ukarany mandatem. Wkrótce się to jednak zmieni dzięki uchwalonej 11 czerwca 2010 r. nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym.
– Ma ona na celu wprowadzenie stosowania jej zapisów na drogach wewnętrznych, które będą położone w nowo utworzonych oznakowanych strefach ruchu. Będzie to możliwe po wprowadzeniu odpowiednich znaków przez zarządcę lub właściciela terenu – dodaje Leszek Cieślik.
Przewinienie bez mandatu
Aktualnie odpowiedzialność za łamanie
przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym ponoszą co do zasady użytkownicy dróg publicznych (krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych) oraz dróg niepublicznych wyraźnie oznaczonych jako strefy zamieszkania. Obok nich występują drogi wewnętrzne, do których zaliczają się przede wszystkim drogi w osiedlach mieszkaniowych, drogi dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych lub obiektów budowlanych, jak też place przed dworcami kolejowymi i autobusowymi.
– Kierowcy poruszający się po drogach osiedlowych mają często za nic zasady ruchu drogowego i regulamin przyjęty przez spółdzielnię. Nie pomagało apelowanie o rozwagę, czy nawet interwencje do dzielnicowych, bo ci mieli związane ręce – podkreśla Armand Ruta, prezes Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Poza drogami publicznymi i strefami zamieszkania kierowcy nie mają obowiązku posiadania przy sobie dokumentów, używania pasów bezpieczeństwa, parkowania w wyznaczonych miejscach czy zachowania ograniczeń prędkości. Wybiórczo na podstawie kodeksu wykroczeń mogą być oni karani za niszczenie lub uszkodzenie roślinności lub gdy zaparkują
samochód w takim miejscu, gdzie będą stwarzali zagrożenie bezpieczeństwa dla innych osób, np. na drodze przeciwpożarowej.
Znaki wprowadzą porządek
Nowelizacja przewiduje rozszerzenie zakresu obowiązywania prawa o ruchu drogowym także na nowo tworzone oznakowane strefy ruchu, która będzie każdy obszar obejmujący co najmniej jedną drogę wewnętrzną, na której wjazdy i wyjazdy oznaczone są odpowiednimi znakami drogowymi. Oznacza to, że łamiący jego przepisy kierowcy będą karani tak, jakby dopuszczali się wykroczeń, poruszając się po drogach publicznych.
– Od lat wraz z innymi organizacjami walczyliśmy o wprowadzenie takich zmian. Wreszcie ustawodawca dostrzegł ten problem i postanowił, że ulice wewnętrzne nie będą wyjęte spod prawa – mówi Michał Bukowski z Polskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych.
O ustanowieniu strefy ruchu będzie decydował zarządca drogi wewnętrznej lub jej właściciel, który będzie musiał ją także oznakować na własny koszt (wzór znaku określi rozporządzenie).
– Na pewno skorzystamy z tej możliwości. Nowe przepisy o ruchu drogowym pozwolą wreszcie wprowadzić ład na osiedlowych drogach i ścigać kierowców, którzy bezkarnie niszczyli dotychczas zieleń, zastawiali chodniki i wejścia do budynków. Takie przepisy powinny zostać wprowadzone znacznie wcześniej – twierdzi prezes Armand Ruta.
Nie wszędzie będą strefy
Uproszczona procedura oznakowania drogi nie będzie jednak oznaczała, że właściciel będzie mógł stawiać dowolne znaki w strefie ruchu. W kodeksie wykroczeń pojawią się bowiem przepisy, które będą przewidywać karę do 5 tys. zł grzywny dla każdego, kto naruszy przepisy dotyczące sposobu znakowania dróg wewnętrznych lub zlecił wadliwe dokonanie tej czynności.
Do nowelizacji będą mogli teraz zgłosić swoje uwagi senatorowie. Zgodnie z aktualnym brzemieniem ma ona wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, a więc na pewno jeszcze w tym roku. Należy jednak pamiętać, że mimo wprowadzenia zmian w dalszym ciągu przepisy drogowe będą miały ograniczone zastosowanie na tych drogach wewnętrznych, które będą położone poza specjalnie oznakowanymi strefami ruchu bądź zamieszkania.
30 dni – tyle czasu mają policjanci na wystawienie mandatu od daty naocznego stwierdzenia wykroczenia pod nieobecność kierowcy
Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 2005 r. nr 108, poz. 908 z późn. zm.).
podinsp. Leszek Jankowski, radca Zespołu Profilaktyki i Analiz Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji
Na drogach niepublicznych, położonych poza strefą zamieszkania zakres stosowania ustawy – Prawo o ruchu drogowym jest dzisiaj ograniczony do wyjątkowych sytuacji, które sprowadzają się przede wszystkim do zapewnienia bezpieczeństwa poruszających się po nich osób. Nie mają tam dzisiaj zastosowania przepisy nakazujące kierującemu posiadanie odpowiednich dokumentów, używanie pasów bezpieczeństwa, czy przepisy o zatrzymaniu i postoju pojazdów. Pełne zastosowanie mają natomiast przepisy ustawy, jeżeli są one konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa. Chodzi o wzajemne relacje pomiędzy uczestnikami ruchu np. dotyczące pierwszeństwa przejazdu, prędkości bezpiecznej lub zakazujące wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd.