Doniesienie Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie braku w Polsce dostępu do szczepionek przeciwko grypie typu A/H1N1 wpłynęło już do warszawskiej prokuratury apelacyjnej. W najbliższych dniach zdecyduje ona, która jednostka przejmie sprawę.

"Zawiadomienie otrzymaliśmy dzisiaj. W najbliższym czasie zapadnie decyzja, do której prokuratury materiały zostaną przekazane" - powiedział PAP rzecznik prokuratury apelacyjnej Zbigniew Jaskólski.

RPO Janusz Kochanowski wystąpił we wtorek do Prokuratury Krajowej o wszczęcie postępowania ws. braku szczepionek przeciwko grypie typu A/H1N1. Tłumaczył to dbałością o zdrowie obywateli i tym, że minister zdrowia Ewa Kopacz "stworzyła niebezpieczeństwo powszechnego zagrożenia" epidemią.

Zdaniem RPO, który codziennie publikuje na swej stronie internetowej doniesienia z kraju i ze świata nt. ofiar grypy A/H1N1 i walki z nią, prokuratura powinna wyjaśnić, "kto lub co sprawia, że Polska nie jest gotowa do walki z grypą i co trzeba zrobić, by nie powtórzyło się to w przyszłości". Zachowanie Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie Kochanowski ocenił jako niezrozumiałe i niedopuszczalne.

"Od dłuższego czasu jestem pod olbrzymią presją nacisków tych, którzy mnie zmuszają do pewnych decyzji i postępowań, a jednocześnie mówią: zrób tak jak każemy, a odpowiedzialność spada na ciebie. Chcę się zachować bardzo odpowiedzialnie, czyli biorąc odpowiedzialność, i nie zmieniam swojej strategii. Jestem nieczuła na te wszystkie próby nacisku" - mówiła w ubiegłym tygodniu w Brukseli Kopacz.

Powtórzyła też swe wystąpienie z wiosny, że "szczepionki powinny być kierowane do tych krajów, gdzie występuje nagły szybki wzrost zachorowań, a dostęp do szczepionek nie powinien być uzależniony od zamożności kraju".

Zapewniła, że stanowisko Polski "nie jest odosobnione", a ministrowie zdrowia innych państw UE zgodzili się, że "pandemia jest pod kontrolą".

"Dzisiejsza sytuacja, jeśli chodzi o pandemię, jest pod pełną kontrolą i to mówili wszyscy przedstawiciele rządów. Potrafimy to leczyć, mamy leki i potrafimy to monitorować, i odpowiedzieć, ile jest grypy w grypie, czyli A/H1N1 w grypie sezonowej" - powiedziała. W Brukseli ministrowie potwierdzili również, jak relacjonowała Kopacz, że "u 80 proc. pacjentów przebieg grypy jest łagodny", a większość przypadków kończących się śmiercią "dotyczy osób, które mają towarzyszące przewlekłe choroby".

Kopacz poinformowała też o propozycji komisarz ds. zdrowia Andrulli Wasiliu, by stworzyć "wirtualną rezerwę szczepionkową", która pozwoli skierować szczepionki do krajów szczególnie dotkniętych grypą i grup ryzyka.

Kopacz wielokrotnie mówiła, że decyzję o zakupie szczepionek musi poprzedzić wiedza o wynikach badań klinicznych nad skutkami ich przyjmowania. Argumentowała też, że szczepionka, która jest obecnie dostępna w tzw. zamówieniach rządowych, powinna trafić także do aptek. Jej zdaniem firmy farmaceutyczne, nie dopuszczając szczepionek na wolny rynek, nie biorą jednocześnie na siebie odpowiedzialności za ich bezpieczeństwo. W połowie listopada informowała, że rozmowy w sprawie zakupu szczepionek prowadzone są z co najmniej trzema firmami farmaceutycznymi.