Sejmowa Komisja Przyjazne Państwo przesłała przedsiębiorcom do konsultacji projekt ustawy, który przewiduje, że sprzedaż alkoholu w sklepach będą nadzorować kamery.
Propozycje zmian dotyczą ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
– Z projektu Komisji Przyjazne Państwo wynika, że w każdym sklepie sprzedającym alkohol, a więc również piwo, będą musiały być zainstalowane kamery nagrywające dokonywanie zakupów – mówi Piotr Jaworski, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej (KIG).
Podkreśla, że oprócz kamer właściciele sklepów musieliby też zainstalować wiele dodatkowych urządzeń związanych z monitoringiem tego, co dzieje się przy sklepowej ladzie. Według bowiem projektu, w placówkach handlowych musiałyby znaleźć się urządzenia, które powinny zapewnić należytą widoczność; umożliwić identyfikację zarówno osoby sprzedającej, jak i nabywcy, zawierać opis składający się z daty oraz godziny. Ponadto urządzenia te powinny być uruchamiane i zatrzymywane bez konieczności ingerencji w proces rejestracji.
– Wynika z tego, że urządzenie nagrywające trzeba by wyposażyć w czujniki ruchu, aby automatycznie uruchamiały lub zatrzymywały nagrywanie bez jakiejkolwiek ingerencji z zewnątrz – podkreśla Piotr Jaworski.
Uważa, że realizacja tych propozycji w praktyce, w przypadku ich uchwalenia, będzie niemożliwa. Właścicieli małych sklepów nie będzie stać na taki wydatek.
– Komisja chce najpierw uzyskać opinie przedstawicieli przedsiębiorców. Potem zdecyduje, czy skierować ten kontrowersyjny projekt do dalszych prac legislacyjnych – wyjaśnia Krzysztof Kajda, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Podkreśla, że przyjęcie projektu oznaczałoby ogromne koszty dla właścicieli sklepów handlujących alkoholem.
– Od samorządów terytorialnych mogliby oni otrzymać jako zwrot poniesionych kosztów jedynie maksymalnie 650 zł. To nie będzie żadna rekompensata, szczególnie dla średnich i dużych przedsiębiorców – ocenia Krzysztof Kajda.
Jak wynika z uzasadnienia do projektu, zainstalowanie w sklepach z alkoholem kamer proponuje się przede wszystkim dlatego, że łamany jest zakaz sprzedaży alkoholu nieletnim.
– To kuriozalna propozycja. Łamanie zakazu sprzedaży napojów alkoholowych osobom nieletnim przez nieuczciwych sprzedawców nie może być powodem do pociągania do odpowiedzialności zbiorowej wszystkich placówek handlowych sprzedających alkohol – uważa Piotr Jaworski.
Natomiast Krzysztof Kajda podkreśla, że uchwalenie projektu oznaczać będzie stworzenie nowych barier administracyjnych dla przedsiębiorców.
– A przecież celem działania Komisji miało być usuwanie przeszkód w działalności gospodarczej – przypomina ekspert Lewiatana.
Piotr Jaworski uważa, że nagrywanie transakcji z pewnością byłoby zgodne z konstytucją.
– Monitoring stosowany jest np. w bankach, supermarketach czy na stacjach benzynowych. Jednak nagrywanie zakupów alkoholu stanowiłoby dużą ingerencję w prywatność klientów. Nie wszyscy zapewne chcieliby, żeby utrwalano ich w momencie kupowania alkoholu. Oprócz tego nie można wykluczyć, że takie nagrania mogłyby być wykorzystywane niezgodnie z celami określonymi w projekcie ustawy – mówi Piotr Jaworski.