Resort sprawiedliwości zdecydował, że asesorzy, którzy przez rok wydawali wyroki, otrzymają nominacje sędziowskie. Rządowy projekt zakłada, że kształceniem aplikantów zajmie się Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury. Po 30 miesiącach szkolenia aplikanci po zdanym egzaminie będą pracowali jako referendarze bądź asystenci sędziego.
Dzisiaj Rada Ministrów zajmie się projektem ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Propozycje przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości rozwiązują problem zatrudnienia w sądach asesorów, którzy od 6 maja 2009 r. nie będą mogli pełnić funkcji sędziowskich.
- Nasz projekt dotyczy dwóch spraw: kto zastąpi w sądach asesorów oraz nowego modelu dojścia do zawodu sędziego - mówi Jacek Czaja, wiceminister sprawiedliwości. Dodaje, że ustawa przewiduje istotne skrócenie okresu asesury potrzebnego do ubiegania się o nominację sędziowską z obecnych czterech do jednego roku.

Po roku asesury - sędzia

Obecnie w polskich sądach orzeka około 1,3 tys. asesorów, którzy od 6 maja przyszłego roku, czyli w dniu wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, nie będą mogli sprawować swojej funkcji. Wielu z nich nie będzie miało także wystarczającego doświadczenia, które pozwalałoby im na powołanie na stanowisko sędziego. Z tych powodów Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało się na skrócenie okresu asesury, koniecznego do uzyskania sędziowskiej nominacji. Najczęściej okres ten wynosił cztery lata, ministerialna propozycja obniża go do roku.
- W dniu wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego będą tylko nieliczne przypadki osób, które nie uzyskają nominacji sędziowskiej, ale raczej z powodów merytorycznej oceny. Oznacza to, że większość dzisiejszych asesorów będzie mogła ubiegać się o nominacje sędziowskie - przekonuje Jacek Czaja.

Aplikanci zostaną asystentami

Zmianie nie ulegnie model szkolenia dotychczasowych aplikantów. Zgodnie z propozycją ministerstwa aplikacja sądowa rozpoczęta przed 1 stycznia 2008 r. oraz kończący ją egzamin sędziowski odbywa się na zasadach obowiązujących przed tym dniem. - Dotychczasowi aplikanci sądowi po zdanym egzaminie sędziowskim będą pracowali w charakterze referendarza bądź asystenta sędziego - wyjaśnia Jacek Czaja. Dodaje, że po upływie przewidzianego przez ustawę czasu będą mogli wystartować w konkursie na sędziego. Zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa propozycja ta godzi w zasadę ochrony praw nabytych.
- Osobom tym należy zagwarantować dokończenie obranej przez nie drogi. Takie rozwiązanie gwarantuje utworzenie nowego stanowiska sędziowskiego - sędziego grodzkiego. Proponowane przez ministerstwo rozwiązania nie mogą w tak znaczący sposób zmieniać sytuacji osób, które są w trakcie drogi do objęcia urzędu sędziego. Osoby te nie przewidywały ewentualności, że po odbytej aplikacji i zdanym egzaminie sędziowskim będą musiały przez kilka lat dodatkowo wykonywać zawód referendarza lub asystenta sędziego. Tak drastyczne wydłużenie okresu potrzebnego do uzyskania nominacji sędziowskiej jest dla tych osób rozwiązaniem krzywdzącym - czytamy w uchwale Krajowej Rady Sądownictwa negatywnie opiniującej rządową propozycję zmian.

Trzy drogi do zawodu

Resortowy projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury zakłada także rezygnację z obecnego modelu aplikacji sędziowskiej i prokuratorskiej. Szkolenia nie będą już prowadzone przez sądy i prokuratury apelacyjne.
- Projekt przewiduje trzy drogi dojścia do zawodu sędziego: poprzez ukończenie nowej aplikacji sądowej w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury (KSSP), wykonywanie m.in. zawodu radcy prawnego czy adwokata, jak również zawodu referendarza i asystenta sędziego - tłumaczy Jacek Czaja.
Zgodnie z projektem szkolenie będzie dwuetapowe. Aplikacja ogólna trwać będzie 12 miesięcy. Warunkiem jej ukończenia jest uzyskanie pozytywnych ocen ze wszystkich sprawdzianów i praktyk, objętych programem aplikacji. Następnie każda z osób będzie mogła złożyć wniosek o kontynuowanie szkolenia na aplikacji prokuratorskiej lub sędziowskiej. Aplikacja sędziowska trwa 54 miesiące.
- W trakcie stażu aplikanci sędziowscy zostaną zatrudnieni na stanowisku asystenta sędziego na czas określony, a następnie na stanowisku referendarza sądowego na czas nieokreślony. W 30 miesiącu szkolenia aplikanci sędziowscy przystąpią do egzaminu sędziowskiego. Koniecznym warunkiem będzie tutaj uzyskanie pozytywnych ocen ze wszystkich sprawdzianów i praktyk, objętych programem aplikacji - mówi Andrzej Leciak, dyrektor Krajowego Centrum Szkolenia Kadr Sądów Powszechnych i Prokuratury.
Aplikacja prokuratorska będzie trwała 30 miesięcy i będzie również połączona z zajęciami i praktykami w KSSP. W ostatnim miesiącu aplikacji aplikanci prokuratorscy przystąpią do egzaminu prokuratorskiego. Nowe przepisy wejdą w życie w ciągu 14 dni od ich ogłoszenia.
1,3 tys. asesorów pracuje w sądach rejonowych
OPINIA
MAREK CELEJ
sędzia, dyrektor Biura Prawnego w Krajowej Radzie Sądownictwa
Krajowa Rada Sądownictwa krytycznie oceniła zaproponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości rozwiązania. Koncepcja funkcjonowania szkoły dla sędziów i prokuratorów jest nie do zaakceptowania. Brak możliwości współdecydowania przez środowisko o procesie kształcenia sędziów i przygotowania kandydatów do pełnienia urzędu oraz pozbawienie Krajowej Rady Sądownictwa realnego wpływu na ten proces pozostaje w sprzeczności z przyjętą w konstytucji zasadą trójpodziału władzy. Od dnia wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie asesorów zwracaliśmy uwagę na konieczność przygotowania przepisów, który umożliwią w szybki sposób wszystkim asesorom zdobycie nominacji sędziowskiej. Oczekiwaliśmy od ministerstwa szybkiego rozwiązania problemu. Niestety ministerstwo proponowane przepisy o asesorach umieściło w tzw. przepisach przejściowych. Świadczy to o lekceważeniu problemu.
Kto będzie mógł zostać sędzią / DGP
Resort sprawiedliwości zdecydował, że asesorzy, którzy przez rok wydawali wyroki, otrzymają nominacje sędziowskie / ST